Test: Maserati Levante V6 - już wiem, o co w tym chodzi

Z czym kojarzą się Włochy? Tak naprawdę każdemu z czymś innym. Narciarzom kojarzą się z cudownymi trasami w Alpach, smakoszom z pysznymi makaronami, urlopowiczom z cudownym wybrzeżem, dłużnikom z włoską mafią, a fanom motoryzacji z legendarnymi markami samochodów jak Ferrari, Lamborghini czy Maserati.

Ja, choć lubię jeździć na nartach, uwielbiam jeść, doskonale czuje się na urlopie i na szczęście nie mam długów, to najbardziej kocham motoryzację i dziś ogromnie się cieszę, że wreszcie mogłem zasiąść za kierownicą samochodu jednej z tych historycznych marek.

Przed wami Maserati Levante, które co prawda nie jest wymarzonym samochodem z plakatu nad łóżkiem, w stylu MC20, ale Levante jest bardzo istotnym modelem dla tej marki, bo w wielu aspektach jest "naj". Levante jest najpopularniejszym modelem w historii marki, najbardziej dochodowym w historii marki i przed pojawieniem się MC20, odmiana Trofeo była najszybszym modelem w historii marki.

To sprawia, że ten samochód jest wyjątkowy z perspektywy firmy, ale dlaczego jest też wyjątkowy z perspektywy klientów? Co prawda ostatnio Maserati skierowało Levante na zabiegi odmładzające, ale można je raczej porównać do wizyty u kosmetyczki, niż u lekarza od operacji plastycznych. Jednak to tylko doskonale pokazuje, jak to auto wolno się starzeje. Pomimo swojego wieku nadal robi ogromne wrażenie.

Tajemnica wyjątkowości w jeździe maserati kryje się jednak gdzieś indziej. Postanowiłem poszukać gdzie i mogę tylko zdradzić, że znalazłem. Zapraszam na film!