Stary test "Top Geara" hitem internetu. Po 20 latach wciąż dzieli ludzi

Fani kultowego programu BBC cenili produkcję nie tylko za humor i miłość do motoryzacji, ale i nietypowe, nierzadko kontrowersyjne testy, których wyniki bywały zaskakujące.

Jednym z najbardziej pamiętnych przykładów było porównanie spalania hybrydowej Toyoty Prius i sportowego BMW M3, które wykazało, że podczas ostrej jazdy 1,5-litrowa hybryda spala więcej BMW z 4-litrowym silnikiem V8, które aby nadążyć za japońskim autem nie musiało się szczególnie wysilać. Nie wiedzieć czemu, filmik przedstawiający tę próbę przechodzi ostatnio drugą młodość. Zresztą, zobaczcie sami:

Wideo z fragmentem programu krąży po sieci, dzieląc internautów na dwa obozy. Jedni dopatrują się w nagraniu dowodu na bezużyteczność hybryd, drudzy z kolei twierdzą, że program jest manipulacją, a poza tym próbę przeprowadzono dwie dekady temu, więc dziś wynik byłby zupełnie inny.

Szkoda tylko, że jedni i drudzy nie mają racji. Test przeprowadzony przez "Top Gear" dowodzi jedynie, że auto ze słabszym silnikiem (niezależnie czy jest to hybryda, czy nie) wykorzystujące 100 proc. swoich osiągów, spali więcej niż sportowy samochód o dużej mocy, wykorzystujący mniej niż połowę swoich możliwości. Było tak 20 lat temu i tak samo jest dziś.

Zresztą, nie trzeba nawet jechać na tor. Wystarczy autostrada, na której wiele aut z dużym silnikiem przy 140 km/h spali mniej niż niejedna hybryda, zaprojektowana głównie z myślą o jeżdżeniu po mieście. W nim z kolei sportowe auto zddecydowanie przegra z oszczędną hybrydą. Proste i logiczne? Niby tak, ale sądząc po komentarzach pod filmem, chyba nie do końca.

Nawet sam Jeremy Clarkson podsumowując ten test mówi, że wcale nie świadczy on o tym, że M3 jest bardziej ekonomiczne, ale o tym, że najważniejszy jest styl jazdy. Zatem chcąc oszczędzić należy prowadzić płynnie i spokojnie.