Sainsbury zasilany energią wytwarzaną przez samochody
Jak się okazuje samochody nie muszą być jedynie źródłem zanieczyszczeń. Patrząc na supermarket Sainsbury zlokalizowany w brytyjskim Gloucester można dojść do wniosku, że auta czynią sporo dobrego, bowiem to właśnie dzięki nim kasy w markecie mają potrzebną do pracy energię. Brzmi dziwnie i niedorzecznie?
Jak się okazuje samochody nie muszą być jedynie źródłem zanieczyszczeń. Patrząc na supermarket Sainsbury zlokalizowany w brytyjskim *Gloucester *można dojść do wniosku, że auta czynią sporo dobrego, bowiem to właśnie dzięki nim kasy w markecie mają potrzebną do pracy energię. Brzmi dziwnie i niedorzecznie?
Czytając oficjalne oświadczenie prasowe sklepu: każdy samochód przyjeżdżający na nasz parking generuje "zieloną" energię. Działa to podobnie jak system KERS (System Odzyskiwania Energii Kinetycznej) z formuły 1. Samochód najeżdżając na specjalnie umieszczone płyty powoduje nacisk i zbliżenie się płyty do powierzchni asfaltu. Dzięki specjalnemu systemowi hydraulicznemu uzyskuje się w ten sposób energię, którą można wykorzystać do zasilania kas w markecie lub do innych celów.
(...) klienci mogą teraz odgrywać bardzo ważną rolę w tworzeniu sklepów przyjaznych środowisku w ich własnej okolicy, bez dodatkowych kosztów czy zbędnego wysiłku - relacjonuje Alison Austin, environment manager sieci Sainsbury.
Aż dziwne, że nikt wcześniej na to nie wpadł, prawda?
PS. Szkoda, że w notatce prasowej zabrakło szerszego opsisu tego znakomitego systemu. Jeśli uda nam się coś znaleźć na jego temat to damy Wam znać!
Źródło: autoevolution