Mercedes Klasy C po liftingu. Zmian nie widać, ale jest ich sporo

Hit Mercedesa i najchętniej kupowane auto tej klasy w Polsce doczekało się faceliftingu. Jest tak subtelny, że niewiele widać. Więcej zmieniono w tych obszarach, których nie da się zobaczyć na zdjęciach.

Przeprojektowany przedni zderzak i nowe wypełnienie reflektorów odróżnia nową Klasę C od poprzedniej. Mówi się, że to Volkswagen i Porsche piszą o liftingu niczego nie zmieniając. To gruba przesada. W przypadku Mercedesa aż trzeba było zajrzeć w starsze zdjęcia prasowe, by zrozumieć, o czym mowa. Tak, rzeczywiście coś się zmieniło - patrz zdjęcie poniżej.

Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe

Mercedes Klasy C przed liftingiem© fot. mat. prasowe

Tylny zderzak, zarówno w sedanie jak i kombi, ma teraz nową dolną część. Jej kształt, elementy ozdobne i zakończenie układu wydechowego różnią się w zależności od wybranego wyposażenia oraz wersji silnikowej.© fot. mat. prasowe

Jeśli chodzi o same reflektory, to ważniejsze są zmiany techniczne niż stylistyka ich wnętrza. Po raz pierwszy nabywcy mają do wyboru także matrycowe reflektory ze światłami drogowymi Ultra Range. Każdy z nich korzysta z matrycy liczącej 84 diody. Pozwala to szybko i precyzyjnie sterować strumieniem światła zgodnie z aktualną sytuacją na drodze. Gdy prędkość jazdy przekracza 40 km/h, automatycznie uruchamiane są światła drogowe Ultra Range. Generują one maksymalne natężenie, na jakie zezwala prawo – czyli powyżej wartości referencyjnej 1 luksa – na dystansie 650 m.© fot. mat. prasowe

Nowością jest także tryb częściowo autonomicznej jazdy nową Klasą C. Samochód korzysta nie tylko z licznych, udoskonalonych czujników i kamer, ale także z map nawigacji. Dla przykładu, adaptacyjny tempomat, korzystając z takich informacji, może zmniejszyć prędkość przed skrzyżowaniem czy ostrym zakrętem.© fot. mat. prasowe

Poza zmianami w materiałach i elementach wykończeniowych, poprawiono detale w kabinie. Już w standardzie klient C-klasy otrzyma system bezkluczykowy i zmieniony kształt startera oraz samego kluczyka. Na życzenie deska rozdzielcza może być wyposażona w cyfrowy panel wskaźników. Standardowy model ma klasyczne zegary rozdzielone 5,5-calowym ekranem. W opcji dostępny jest w pełni cyfrowy zestaw wskaźników, z 12,3-calowym ekranem o rozdzielczości 1920 x 720 pikseli.© fot. mat. prasowe

Ekran multimediów nad konsolą środkową jest dostępny w dwóch rozmiarach. W połączeniu z systemem Audio 20 ma przekątną 7 cali i rozdzielczość 960 x 540 pikseli. W opcji jest wyświetlacz o wysokiej rozdzielczości 1920 x 720 pikseli i przekątnej 10,25 cala. W przypadku systemu Comand Online jest to standard.

Odświeżona Klasa C oferuje również kierownicę z panelami dotykowymi. Reagują one na ruchy opuszków palców. Kolejną nowością jest sterowanie tempomatem z poziomu kierownicy. Na nowo opracowano także fotele z regulacją bocznych poduszek i podparcia lędźwiowego za pomocą elektrycznej pompy pneumatycznej, a także funkcją masażu.© fot. mat. prasowe

Kontrola komfortu Energizing to maksymalnie sześć programów poprawiających samopoczucie kierowcy poprzez rozpylenie odpowiednich zapachów, ustawienie właściwej temperatury, wybranie stosownego trybu masażu fotela, przestawienie oświetlenia pojazdu i jego nagłośnienia, a nawet wybór odpowiedniej muzyki. Jeśli w samochodzie dostępne są odpowiednie zbiory muzyczne, na przykład poprzez interfejs multimediów, układ analizuje je w tle i przypisuje do poszczególnych programów w oparciu o liczbę uderzeń na minutę (bpm).© fot. mat. prasowe

W ofercie nowej Klasy C pojawił się również nowy system audio ze średniej półki z dziewięcioma głośnikami o łącznej mocy 225 watów. Plasuje się on pomiędzy nagłośnieniem seryjnym a topowym systemem dźwięku przestrzennego Burmester.© fot. mat. prasowe

To wszystko dla poprawy bezpieczeństwa i komfortu. Nie zaszły żadne zmiany mechaniczne - ani w zakresie układu jezdnego ani silników. Jednak Mercedes klasy średniej ma być zwyczajnie jeszcze lepszy.© fot. mat. prasowe

Mercedes C450 AMG 4Matic (2016) - V6 lepsze od V8?

Mercedes Klasy C po liftingu. Zmian nie widać, ale jest ich sporo

Wybrane dla Ciebie