Dwulatka wypadła z auta. Policja dzieli się nagraniem

Na początku roku w Różnowie (woj. warmińsko-mazurskie), 21-letnia mieszkanka Susza kierująca fordem wyjeżdżając z łuku straciła panowanie nad autem. Focus wpadł w nadsterowność, obrócił się o 180 stopni i uderzył w drzewo. Siła trafienia skupiła się na słupku A. W tym momencie przez tylną szybę wyleciała 2-letnia córka kierującej.

Jak się okazało, dziewczyna siedziała w foteliku, ale nie była zapięta w pasy bezpieczeństwa. Została przetransportowana do szpitala wraz z matką i młodszym bratem.

Jak ustaliło TVN24, policja tak długo zwlekała z publikacją nagrania, gdyż stan ofiar był bardzo ciężki. Na szczęście zarówno matka, jak i jej córka przeżyły i już opuściły szpital, a teraz czeka je rehabilitacja.

Policja przypomina, że dziecko do 12 lat, mające mniej niż 150 cm wzrostu, musi być przewożone w foteliku. Jak pokazuje przykład z Różnowa, pasy muszą być zapięte. Przepis ten nie dotyczy przewozu dziecka taksówką czy pojazdem pogotowia.