Aurus Arsenal nie tylko dla Putina. Oto jak wyglądałby van Rolls-Royce'a

Aurus jest marka nietypową, ponieważ jej samochody najpierw zostały opracowane do przewożenia najważniejszych osób w państwie, a dopiero potem przygotowywane są do normalnej sprzedaży – dokładnie odwrotnie, niż to wygląda w większości przypadków. To też definiuje gamę modelową Aurusa.

Oczywiście najważniejszym modelem jest limuzyna Senat, która jest tańszą, mniejszą i nie tak wytrzymałą wersją prezydenckiego samochodu Putina. Jednak w kolumnie głowy państwa (jak i w wielu innych przypadkach) znajdują się też vany.

Zresztą jest to widok znany nie tylko z Rosji, ale praktycznie z całego świata. Tylko zamiast wybierać np. Mercedesa Klasy V, Putin zarządził stworzenie własnego auta, które jest spokrewnione z limuzyną.

Tak powstał model Arsenal. W prezydenckiej kolumnie obecny już od jakiegoś czasu, niedługo ma trafić do sprzedaży. I jedno jest pewne – będzie to model bezkonkurencyjny, gdyż… no cóż, żadna konkurencja nie ma nawet w planach takiego modelu.

Nic dziwnego, bo tak jak Rolls-Royce Cullinan to ciekawa oferta dla każdego milionera, tak van już niekoniecznie. Gdzie Arsenal mógłby znaleźć swoje miejsce? Np. jako środek transportu w luksusowych hotelach.

Aurus Arsenal z przodu przypomina limuzynę i dumnie prezentuje ogromną osłonę chłodnicy. Jednak dalej mamy typowego vana z przesuwanymi drzwiami i pudełkowatym nadwoziem. Nie da się ukryć, ze proporcje w tym samochodzie są dziwne, ale wszystko zostało podporządkowane stronie użytkowej i zapewnieniu luksusu w kabinie.

Aurus nie podał danych technicznych modelu Arsenal. Można się jednak spodziewać, że za napęd będzie odpowiadał ten sam silnik, co w Senacie. Jest to jednostka hybrydowa V8 skonstruowana wspólnie z Porsche i generuje ona ok. 600 KM i 880 Nm.

Zapowiedź Arsenala oznacza, że Aurus będzie miał w ofercie przynajmniej 3 modele – oprócz limuzyny i vana planowany jest też SUV. Plany są ambitne, a niedawno Aurus zaprezentował film sugerujący, że rosyjska marka chce trafić do wyścigów. Zapewne jako sponsor, ale już samo to pokazuje, że marka kojarzona z samym Putinem ma być poważnym projektem.