Robert Kubica i Grupa LOTOS przedstawiają rajdowe plany

Robert Kubica i Grupa LOTOS przedstawiają rajdowe plany

fot. Cezary Gutowski / facebook
fot. Cezary Gutowski / facebook
Marcin Łobodziński
14.03.2013 20:45, aktualizacja: 07.10.2022 21:17

Dziś odbyła się konferencja prasowa z udziałem Roberta Kubicy, na której zaprezentowano zespół i program startów polskiej załogi uzupełnionej o Macieja Barana.

W warszawskim hotelu Marriott pokazano barwy zespołu, w których w mistrzostwach świata i Europy pojawi się załoga Robert Kubica i Maciek Baran. Citroën DS3 RRC będzie jeździł na światowych odcinkach specjalnych z logo Grupy LOTOS. Pozostałymi partnerami będą Citroën i Michelin.

Przedstawiono dość bogaty program startów składający się z 11 rajdów, w tym 7 rund WRC wymaganych do udziału w mistrzowskim cyklu WRC2 oraz 4 rajdów europejskiego czempionatu. Polska załoga zaliczy kolejno: Rally Islas Canarias (ERC), Rally de Portugal (WRC), SATA Rallye Acores (ERC), Tour de Corse (ERC), Acropolis Rally (WRC), Rally d'Italia-Sardegna (WRC), Rally Finland (WRC), Rallye Deutschland (WRC), Rajd Polski (ERC), Rallye de France Rally Finland (WRC) i Rally de Espana (WRC).

Robert Kubica na konferencji był znacznie bardziej rozmowny niż w ostatnim czasie od swojego pechowego wypadku.

Czuję się dobrze, to jeden z ważniejszych dni w mojej przygodzie motorsportowej. To zmiana kierunku, jeżeli chodzi o moje życie sportowe. Dzięki Lotosowi i Citroënowi jesteśmy w stanie wyruszyć na rajdy światowe. Mamy nadzieję, że zbierzemy dużo doświadczenia i dużo zabawy. Będzie dużo nowości i niespodzianek. Jesteśmy dobrej myśli.

Są różne techniki zbierania doświadczenia. Niestety, czasem zbieranie doświadczeń jest bolesne. Ten sezon poświęcony jest wyłącznie nauce. Dałbym wszystko, aby móc wrócić na Hungaroring w najwyższej kategorii, czyli w F1. Nie jest na miejscu rozmawianie dziś o F1. Jest małe światełko w tunelu, że kiedyś będę mógł jechać dobrym tempem bolidem Formuły 1. Jeżeli miałbym testować bolid F1 w Barcelonie, to nie miałbym z tym problemów. Gdybym pojechał w Monte Carlo, to te problemy pojawiłyby się, a nawet nie byłoby to możliwe.

Będziemy oczywiście starać się razem z Maćkiem jechać jak najlepiej, ale myślę, że nie ma sensu przesadne pompowanie balonu. Naszym celem na ten rok jest przede wszystkim nauka. Po ciężkim okresie, który przeżyłem przez ostatnie dwa lata, start będzie dla mnie czymś niezwykle emocjonującym.

Robert Kubica pojawi się w Rajdzie Polski, co oczywiście cieszy nie tylko kibiców, ale też samego kierowcę:

Jestem tym bardzo rozemocjonowany, bo od dawna nie miałem okazji pokazać się polskiej publiczności. Pewnie niewielu pamięta, że wiele lat temu w bardzo młodym wieku jeździłem razem z rodziną po kraju i startowałem w kartingowych mistrzostwach Polski. Start w Rajdzie Polski będzie dopiero w drugiej części sezonu i liczę na to, że już wtedy, po zebraniu doświadczenia, będziemy mogli razem z Maćkiem walczyć o wysokie lokaty.

Robert pokusił się o małe porównanie rajdów z Formułą 1:

Są dwie rzeczy - kierowca poza samochodem, który zawsze podchodzi do tego chłodno, przynajmniej ja - i kierowca, który jest w aucie, dążący do perfekcyjności. Tak naprawdę w rajdach nie ma perfekcyjności. W wyścigach dwa-trzy razy udało mi się przejechać perfekcyjne okrążenie. Wychodzę z toru, gdzie maniakalnie dąży się do perfekcyjności. W rajdach tego nie ma. Tam jest dużo bardziej promowane doświadczenie, improwizacja. Oczywiście, im to jest robione bliżej perfekcyjności, tym jest lepiej.

W tym roku startujemy w najtrudniejszych rajdach mistrzostw świata i na pewno czeka nas duże wyzwanie - nie tylko, żeby jak najszybciej przejechać oes, ale przetrwać oes, dojechać do mety, poradzić sobie w różnych warunkach atmosferycznych. W rajdach nie ma żadnych symulatorów, jak jest w F1. Niestety, ten sezon jest poświęcony tylko i wyłącznie na naukę.

Dla mnie jest najważniejszy powrót do startów na jak najwyższym poziomie w sporcie samochodowym. Powiedziałem, że w tym sezonie będę się starał zaliczyć mistrzostwa jak najwyższej rangi i chyba dotrzymałem słowa. Porównując z rajdowymi mistrzostwami świata, tylko Formuła 1 jest wyżej, choć właściwie nie można tego porównać, bo to dwie zupełnie inne dyscypliny. To tak jakbyśmy porównywali jakiś wielki maraton i bieg sprinterski na 100 metrów na Olimpiadzie.

Odbyłem parę testów na torze w samochodach z dachem, dużo więcej niż większość tutaj wie. Przepraszam, że o tym nie informowałem, że nie odzywałem się przez dłuższy czas, ale przechodziłem przez bardzo trudny okres. Każdy wyjazd na tor, każde podróżowanie rajdówką pomagało mi w rehabilitacji. Ta rehabilitacja będzie trwała. Muszę pamiętać, że pewnych rzeczy dowiem się w trakcie sezonu.

Decyzja o zmianie dyscypliny nie była łatwa. Sądzę, że to początek nowego etapu w mojej karierze. Wszystko co w życiu robiłem, starłem się robić w stu procentach, poświęcać się temu. Tak będzie z rajdami. Moje podejście będzie takie, jak przed wypadkiem. Zawsze wszystko było poświęcone mojej pasji - samochodom, wyścigom, teraz są to rajdy. Nie jest tak, że wyścigi poszły w odstawkę. Bardzo możliwe, że w tym sezonie będę często gościł na torze. Nie będą to wyścigi, ale testy. To również ważny czynnik jeżeli chodzi o moją rehabilitację, ale te testy będą tylko i wyłącznie wtedy, jeżeli harmonogram na to pozwoli i nie będą przeszkadzały w programie, który podjąłem się wykonywać.

Kilka słów powiedział również Maciek Baran:

Jest to dla mnie wyjątkowo ekscytujący sezon. Spędziłem 11 lat z jednym kierowcą (Michałem Sołowowem red.). Teraz przesiadam się do najszybszego kierowcy w Polsce, albo nawet na świecie. Robert mówi, że nie ma miejsca na błędy i ja to potwierdzam. Mam nadzieję, że moje doświadczenie i lata spędzone w rajdówce pomogą nam jak najszybciej odnaleźć właściwy rytm i wszystko pójdzie łatwo i naturalnie.

Robert Kubica: F1? Nie zastanawiałbym się nawet jednej dziesiątej sekundy

Niestety na konferencji prasowej Maciej Baran nie popisał się elokwencją, odpowiadając dziennikarzowi na pytanie o stan ręki Roberta Kubicy. Serwisy informacyjne trąbią już na ten temat i choć nie ma to większego znaczenia od strony sportowej, to widać, że ręka Roberta stała się małym tematem tabu. Zresztą sami oceńcie...

MACIEK BARAN: Pana k... nie widziałem - pilot Kubicy dla dziennikarza

Źródło: AutoklubRallynews

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)