Rząd po raz kolejny wpadł na świetny pomysł, dzięki któremu nasze państwo będzie bogatsze, a nam będzie żyło się lepiej. Zostanie wprowadzony podatek od użytkowania auta służbowego do celów prywatnych.
Już wkrótce wszyscy pracownicy wykorzystujący auta służbowe do szeroko rozumianych celów prywatnych będą zmuszeni zapłacić od tego podatek. Według Ministerstwa Gospodarki w Polsce zarejestrowanych jest około 800 tysięcy pojazdów pełniących funkcję aut służbowych.
Obecnie nie ma żadnego systemu, który uwzględniałby prywatny użytek tego typu aut, a firmy często naliczają swoim pracownikom dodatkowe opłaty za wykorzystywanie samochodów służbowych do prywatnych celów. Rząd postanowił także coś z tego mieć.
Nowy podatek będzie wynosił od 20 do 40 zł miesięcznie, a jego wysokość może być uzależniona od liczby kilometrów pokonywanych miesięcznie przez kierowcę oraz od pojemności silnika auta. Co ciekawe, wcześniej proponowano nawet dwukrotnie wyższą stawkę, ostatecznie jednak zdecydowano się obniżyć tę kwotę.
Nie wiadomo dokładnie, jaki prywatny użytek mają na myśli posłowie. Wszystko okaże się wtedy, gdy podatek wejdzie w życie. Swoją drogą ciekawe, jak będą traktowani dziennikarze motoryzacyjni. Auta testowe to w pewnym sensie także samochody służbowe.
Źródło: Motofakty
