Mazda CX-50 wygląda bojowo. Wiemy, kiedy dołączy do gamy

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Mazda pochwaliła się nowym SUV-em. To CX-50, który powstał we współpracy z Toyotą. Będzie produkowany i sprzedawany w USA, a u nas raczej go nie spotkacie.

Szkoda, bo CX-50 zapowiada się naprawdę ciekawie. Prezentuje się zdecydowanie bardziej dynamicznie niż chociażby CX-5. To zasługa innych proporcji — dłuższej maski, niżej poprowadzonej linii dachu i prawdopodobnie dłuższego nadwozia. Nie wiemy tego jednak na 100 proc. gdyż dane techniczne póki co pozostają tajemnicą.
Jak przystało na auto Mazdy, silniki nie są reprezentantami szkoły downsizingu. Bazę stanowi tu wolnossąca 2,5-litrówa Skyactiv-G. W opcji dostępna będzie też jej doładowana wersja. Tu również trudno mówić o konkretnych danych. Na podstawie innych modeli można jednak przewidzieć, że słabszy motor wygeneruje około 190 KM, a mocniejszy 250 KM. Dostępna będzie też wersja z napędem AWD.

Zresztą już sam wygląd zdradza, że konstruktorzy przewidzieli możliwość jazdy poza utwardzonymi szlakami. Masywne nadkola z solidnymi osłonami, spory prześwit (przynajmniej wizualnie) czy opcjonalny bagażnik dachowy zachęcają do przygody.
Kierowca będzie też mógł korzystać z kilku trybów jazdy wpływających na pracę napędu czy układu kierowniczego. Wyboru dokona za pomocą estetycznego pokrętła umieszczonego na tunelu środkowym. Takich pokręteł i przycisków jest więcej, więc mimo zastosowania sporego ekranu multimediów kokpit pozostał dość analogowy.
Zobacz również: Mazda MX-30 - test bez zbędnej filozofii
Więcej szczegółów dotyczących CX-50 powinniśmy poznać na początku przyszłego roku, bliżej rynkowego debiutu. Produkcja ma wystartować jeszcze w pierwszym kwartale. Niestety wszystko wskazuje, że auto będzie dostępne wyłącznie na rynku amerykańskim.
Obserwuj nas na Google News:


Polecane przez autora:
- Mercedes zrezygnuje z manualnych skrzyń biegów. To początek końca
- Nieudany napad, rozbite auto i holowanie ciągnikiem. Policja zatrzymała "Gang Olsena"
- Tak rozkradają drogi. GDDKiA podaje przykłady i zachęca do reagowania
Ten artykuł ma 6 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze