Volkswagen stworzył segment hot hatch w odległych latach '70-tych XX wieku. Te małe, skromne zazwyczaj autka są prawdziwymi kompaktowymi potworami. Szczególnie, gdy przerobi się je tak, jak uczynił to Jeremy Freedman ze swoim Mk III.
Volkswagen stworzył segment hot hatch w odległych latach '70-tych XX wieku. Te małe, skromne zazwyczaj autka są prawdziwymi kompaktowymi potworami. Szczególnie, gdy przerobi się je tak, jak uczynił to Jeremy Freedman ze swoim Mk III.
W imprezie Texas Mile Freedman kierował swoim GTI z 1997 roku z prędkością 208,1 mph, czyli 332 km/h! To jest kompakt. Auto posiadało ten sam silnik VR6 oraz 5-biegową skrzynię manualną z jaką Golf opuścił fabrykę w Wolfsburgu. Zmian było kilka. Przede wszystkim rozwiercono jednostkę napędową z 2,8 l do 3,0 litrów. Oczywiście pod maskę trafiła też turbosprężarka. Dzięki temu maksymalna moc Golfa z 1997 roku wynosi teraz... 800 KM! Sporym problemem jest przeniesienie tak poważnej mocy na asfalt, szczególnie, że samochód posiada napęd na przednie koła.
Na video poniżej możecie zobaczyć to cacko i rekordowy przejazd. Ciekawe jaką mocą może pochwalić się najmocniejszy Polski Golfik...
208.1mph VW GTI Turbo at Texas Mile
Źródło: Autoblog
