Wiemy, ile kosztuje Dodge Challenger w Polsce. Ford Mustang ma konkurenta

11 wersji Dodge'a Challengera do kupienia w Polsce. Ze wsparciem i gwarancją producenta.

Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe

03.04.2019 11:36, aktualizacja: 28.03.2023 11:25

Kilka dni temu w Polsce pojawił się kolejny importer marki Dodge w Polsce. Kultowego Challengera można już nie tylko kupić jako gotowe auto, ale też skonfigurować swój egzemplarz. Zobacz, ile kosztuje taka maszyna.

Ile kosztuje Dodge Challenger?

Podstawowy wariant GT jest trochę droższy od Forda Mustanga. Ale za to może mieć napęd na cztery koła.© fot. mat. prasowe

Zacznijmy od tego, że model ten występuje w Polsce w jedenastu wersjach, w tym w czterech wariantach silnikowych. Bazę stanowi wersja SXT z silnikiem 3,6 l o mocy 305 KM. Takie auto ma napęd tylny i automatyczną skrzynię biegów. Cena to 195 000 zł. Dla porównania, oferowany od jakiegoś czasu Ford Mustang z napędem 2.3 EcoBoost (290 KM) kosztuje 182 110 zł z automatyczną przekładnią.

Jednak mustanga nie da się kupić w wariancie z napędem na cztery koła, a Challengera tak. Odmiana GT AWD z tą samą jednostką 3,6 kosztuje 244 000 zł.

Dla każdego coś się znajdzie. Najbardziej atrakcyjne wizualnie wersje to Widebody z szerokim nadwoziem.© fot. mat. prasowe

Kolejny poziom to już "poważny" wariant R/T napędzany motorem V8 o pojemności 5,7 l o mocy 372 KM. Takie auto kosztuje od 257 000 zł. I znów dla porównania, Mustang GT z silnikiem V8 o mocy 450 KM to wydatek 207 110 zł przy automatycznej skrzyni biegów.

Bliższy osiągami jest mu Challenger Scat Pack z jednostką 6,4 o mocy 475 KM, ale wyceniony już na 298 000 zł. Szczytem jest jednak Challenger Hellcat z silnikiem 6,2 l znanym z Jeepa Grand Cherokee Trackhawka. Motor ten rozwija imponujące 717 KM mocy, co jest nieporównywalne z żadnym innym sportowym autem tej klasy oficjalnie sprzedawanym w Polsce. I - o zgrozo - ma napęd tylko na tylną oś. A cena?

Najbardziej przerażające auto sportowe jakie możesz kupić w Polsce - Dodge Challenger SRT Hellcat.© fot. mat. prasowe

431 000 zł to wręcz okazja. Za takie pieniądze kupisz najwyżej sportowe BMW czy Porsche, które przynajmniej mocą bardzo mocno odstaje od amerykańskiego muscle cara.

Warto dodać, że polski importer przygotował dla klientów paletę 14 kolorów nadwozia i kilka tapicerek, masę dodatków wizualnych, bogatą ofertę felg oraz długą listę wyposażenia opcjonalnego. Obecnie trwa budowa sieci dilerskiej oraz aktualizacja stron działających już importerów. Wśród nich są cztery firmy:

Edmark Auto z Warszawy,
Auto Wache z Baranowa pod Poznaniem,
Ganinex Adam Gazda z Pszczyny,
Auto-Mobil z Wejherowa.