Volvo na Poznań Motor Show 2018. Pozytywne zaskoczenie w klasie kombi

Volvo V90 Cross Country jest już znanym pojazdem na naszych drogach, jednak biały egzemplarz na stoisku w Poznaniu od razu przyciągnął naszą uwagę. V90 pokryte lakierem Crystal White nie jest zwykłym Volvo. To limitowana do 3000 samochodów wersja Ocean Race, nawiązująca do jednych z najtrudniejszych regat na świecie.

Oczywiście limitowana wersja Ocean Race to nie tylko biały lakier. Na nadwoziu znalazły się pomarańczowe dodatki (listwy, dokładki i mniejsze akcenty), a ten kolor trafił również do wnętrza, gdzie kontrastuje z białą skórą i imitującymi włókno węglowe panelami. Ale to nie koniec – możemy zdecydować się na wodoodporne pokrowce na fotele, wodoszczelną torbę do bagażnika, w bagażniku znajdziemy latarkę oraz dodatkowe oświetlenie na tylnej klapie. Można więc biwakować pod podniesioną pokrywą bagażnika.

Edycja Ocean Race wyceniona jest na minimum 303 500 zł. W Poznaniu można też znaleźć auto, które w Genewie cieszyło się olbrzymią popularnością – V60. Niezwykle pociągające kombi ma aż 530 litrów pojemności bagażnika. Oferowane będzie nie tylko z jednostkami benzynowymi czy Diesla, ale także w wersjach hybrydowych, które czynią z V60 nie tylko auto oszczędne, ale i szybkie. Topowe odmiany T6 i T8 mają odpowiednio 340 i 390 KM. Sprint do setki zajmuje najszybszym egzemplarzom mniej niż 5 sekund!

Ale oczywiście Volvo to nie tylko rodzinne kombi, ale i kompaktowy SUV – XC40. Ten model nie tylko otrzymał tytuł Car of The Year w Genewie, ale i zdominował kategorię "miejski wojownik" w Plebiscycie Samochodu Roku Wirtualnej Polski. W Poznaniu można było zobaczyć nie tylko standardową wersję nadwoziową, lecz również agresywniejszą stylistycznie odmianę R-Design. Na razie XC40 dostępne jest wyłącznie z czterocylindrowymi silnikami o pojemności 2 litrów. Później do oferty dołączy trzycylindrowa jednostka 1.5.

Nawet jeśli nie planujemy zakupu "dużego" Volvo, Szwedzi przygotowali ofertę gadżetów, modelików i odzieży dla fanów. Od malutkiego XC90 do gotowego na dziecięce crashtesty jeździki. Poza tym, na stanowisku Volvo zawsze można zrobić sobie pauzę i wypocząć przy doskonałej kawie i cynamonowych bułeczkach. To "Fika", czyli po prostu "czas na przerwę".