Volkswagen szykuje się do poważnych zmian wewnętrznych. "Presja rośnie"
Dyrektor generalny Volkswagena uważa, że wskaźnik rentowności sprzedaży marki znajduje się na niezadowalającym poziomie. Bardzo możliwe, że w formie działania niemieckiego giganta dojdzie do daleko idących zmian.
Volkswagen przechodzi obecnie przez dość burzliwy okres. Za niemieckim koncernem, a tym samym marką, nadal ciągnie się afera Dieselgate, która w ostatnim czasie ponownie nabrała sporego rozgłosu medialnego. Volkswagen stracił również do tej pory stabilną pozycję lidera na rynku chińskim. Nie powinien dziwić w tym wszystkim fakt, że problemy odbijają się na kondycji marki.
Reuters zdołał otrzymać wgląd do wewnętrznej notatki, która 17 maja została rozesłana do pracowników Volkswagena przez dyrektora generalnego, Thomasa Schäfera. Najwięcej uwagi poświęca on w niej wskaźnikowi rentowności sprzedaży (ROS), który po pierwszym kwartale 2023 znajduje się na poziomie 3 proc. Planem docelowym przedsiębiorstwa był zaś pułap 6,5 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Widzimy, że nasza marka – mimo jej wszystkich mocnych stron – nie ma jeszcze odpowiedniej podstawy ekonomicznej. Musimy generować odpowiednie, konkurencyjne zyski w czasach kryzysu i w nieustannie zmieniającym się świecie. Presja rośnie. Volkswagen musi zareagować.
Dalsze doniesienia, podane w pierwszej kolejności przez niemiecki dziennik Handelsblatt, mówią zaś o znacznych cięciach kosztów, które mają zapewnić zyski na poziomie nawet 3 mld euro rocznie. Chociaż na ten moment nie są planowane żadne zwolnienia, koncern ma tego nie wykluczać. Komunikat z góry jest w każdym razie jasny – w Volkswagenie muszą zajść zmiany, by marka pozostała konkurencyjna.
