Volkswagen liderem światowej sprzedaży, mimo afery spalinowej

W okresie od stycznia do czerwca 2016 roku Volkswagen sprzedał 5,12 mln pojazdów. To o 1,5 procenta więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Toyota natomiast sprzedała 4,99 mln aut notując stratę w wysokości 0,6%. Pozwoliło to Niemcom trafić na sam szczyt. Trzeba przyznać, że to dość

zaskakująca sytuacja jeśli weźmiemy pod uwagę złą prasę Volkswagena w ostatnich kilku miesiącach.

Kiedy jednak dokładnie przyjrzymy się wynikom, zauważymy, że sam Volkswagen faktycznie zanotował spore straty, ale towarzyszące mu marki, wchodzące w skład koncernu takie jak Audi, Skoda, Seat, czy Porsche cieszyły się sporym popytem na wszystkich rynkach, co w całokształcie wpłynęło na lepszy wynik niż przed rokiem. Toyota z kolei została w dużej mierze osłabiona przez nieprzewidziane sytuacje losowe jak trzęsienie ziemi, czy wybuch w zakładach jednego z poddostawców. Obydwie sytuacje doprowadziły do przerw w produkcji i w konsekwencji spadku sprzedaży.

Trzecią siłą w światowej motoryzacji jest obecnie koncern General Motors z wynikiem 4,76 mln sprzedanych pojazdów. To niezły wynik, choć gorszy o 1,2% niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Oznacza to, że Volkswagen jako jedyny z wielkiej trójki odnotował wzrost sprzedaży. Nie przeszkodziła mu w tym nawet afera spalinowa, choć gdyby nie ona, wynik byłby z pewnością jeszcze lepszy.

Niemiecki koncern przez lata zbroił się w kolejne marki, co teraz przynosi wymierne korzyści. Audi, Škoda, czy Porsche okazały się dobrym zabezpieczeniem na trudne czasy. Dzięki nim, Volkswagen powinien wyjść z kłopotów bez szwanku.