Sprawdzili przewozy na aplikację. Policja zatrzymała cztery osoby
Pomorscy policjanci przeprowadzili masową kontrolę osób oferujących usługi przewozu na aplikację. Jak się okazało, czterej kierowcy zdecydowanie nie powinni byli wsiadać za kierownicę. Mundurowi znaleźli też narkotyki.
Są wygodne i stosunkowo tanie. Przewozy na aplikacje szturmem wdarły się do miejskiego krajobrazu i zdobyły serca klientów. Przede wszystkim niższymi cenami. A co z bezpieczeństwem? To właśnie postanowili sprawdzić pomorscy policjanci, którzy od piątkowego wieczoru do godzin nocnych kontrolowali przewoźników działających na terenie Trójmiasta.
W wyniku kontroli sprawdzono 171 samochodów i wylegitymowano 172 osoby. Przeprowadzono też 160 kontroli bagażu. – Trzy osoby zostały zatrzymane z uwagi na posiadanie środków odurzających, a jedna w związku z kierowaniem pojazdem po ich zażyciu. Ponadto jedna z zatrzymanych osób posługiwała się sfałszowanym dokumentem prawa jazdy. Dwóch kolejnych skontrolowanych kierowców prowadziło pojazdy, pomimo aktywnych zakazów sądowych – powiedziała Polskiej Agencji Prasowej mł. asp. Anna Banaszewska-Jaszczyk z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Łącznie policjanci wystawili 23 mandaty i sporządzili dwa wnioski o ukaranie do sądu. Czterem kierującym zatrzymano dowody rejestracyjne pojazdów.
Pomorska policja radzi, by dla własnego bezpieczeństwa, korzystając z przejazdów na aplikację, sprawdzać dane pojazdu wskazanego w aplikacji (marka i numer rejestracyjny) z danymi auta, które po nas przyjeżdża. Jeśli dane się nie zgadzają, warto rozważyć rezygnację z przejazdu. Jeśli mimo to się na niego decydujemy, warto pozostawać w kontakcie telefonicznym z bliską osobą.
– Dobrą praktyką może być ustalenie z bliską osobą hasła bezpieczeństwa w przypadku bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia. Jeśli czujesz, że grozi ci niebezpieczeństwo, zadzwoń lub napisz wiadomość sms, używając tego hasła. Jeśli czujesz zagrożenie, zadzwoń pod numer alarmowy 112. Powiedz, gdzie jesteś i co się stało — radzi policjantka w wypowiedzi dla PAP.
