Saab AiroX - supersamochód, którego nigdy nie było i nie będzie
Choć marka samochodowa Saab może być już uznana za martwą, wielbiciele ceniący sobie indywidualizm długo jeszcze będą za nią tęsknić. Wyrazem takiej tęsknoty i jednocześnie niespełnionych marzeń, jest ten oto koncepcyjny supersamochód, którego nigdy nie było i niestety nie będzie.
Saab AiroX został stworzony przez szwedzkie studio Gray Design, zajmujące się podobnymi projektami od dawna. Tworzą nie tylko nietuzinkowe samochody, ale także wspaniałe łodzie. Ten model, to nie tylko wyraz tęsknoty za marką, ale także niespełnionych marzeń. Saab nigdy nie stworzył samochodu sportowego z prawdziwego zdarzenia. Co prawda powstało piękne coupé o nazwie Sonett, ale z mocą 65 KM nawet w latach 60. trudno było mówić o aucie sportowym.
Auto w pewnym sensie nawiązuje stylistyką do ostatnich projektów tego producenta. Chodzi o połączenie reflektorów i grilla w przednim pasie. To zabieg nieprzypadkowy, ponieważ studio zaprojektowało ten koncept gdy firma samochodowa Saab jeszcze działała i zapowiadano, że powstaną nowe modele z bardzo zaawansowaną techniką i sztuczną inteligencją.
Oczywiście producent, który tworzy również samoloty, wciąż radząc sobie dobrze w tym obszarze, nie obejdzie się bez lotniczych nawiązań. W supersamochodzie tym bardziej. Dlatego też Gray Design narysowało boki nadwozia z dużymi wlotami powietrza, nawiązującymi do współczesnych myśliwców odrzutowych. Jak pewnie widzicie na tym zdjęciu, aerodynamika auta jest aktywna, pozwala dostosować nadwozie do szybkości oraz zakrętów. To jednak nie wszystko.
Tutaj widać, że wloty i wyloty powietrza to nie tylko elementy stylistyki, ale są również ściśle powiązane z przepływem powietrza wokół i przez nadwozie. Struga gazu wpada w otwory w przednim zderzaku, wychodzi na zewnątrz tuż za nadkolami, otacza drzwi i znów wpada w błotniki, ale tylne, by zakończyć na otworach w tylnym pasie. Warto też zwrócić uwagę, że nie zastosowano tu żadnych spojlerów w postaci stałych skrzydeł. Forma jest niezwykle czysta. Projektanci założyli nawet, że współczynnik oporu aerodynamicznego Cd wyniesie tylko 0,20.
Oczywiście nie ma tu mowy o napędzie i innych aspektach technicznych, ale pozwolono zerknąć do kabiny, gdzie nie znajdziemy tradycyjnych przełączników i zegarów, a jedynie ekrany wyświetlające podstawowe i te mniej istotne w superaucie informacje. Myślano wówczas o możliwości autonomicznej jazdy, dlatego cała deska rozdzielcza jest jednym, wielkim wyświetlaczem i centrum rozrywki.
Tego Saaba nigdy nie będzie, dlatego są to jedynie marzenia, tak jak latające samochody. Firma National Electric Vehicle Sweden, która przejęła fabryki samochodów marki Saab, ma zamiar wskrzesić model 9-3, choć nie pod szwedzką marką. Będą produkować elektryczne pojazdy na rynek chiński. A skoro już mowa o modelu 9-3, to warto wspomnieć, że Gray Design już w 2013 zaprezentowało projekt nowej generacji tego modelu. Jego kilka zdjęć znajdziecie na samym końcu galerii.
