Polski rynek samochodów osobowych – marzec 2017

Takiego wyniku nie było już bardzo dawno. O tym, jak jest wysoki, niech świadczy fakt, że w lutym 2017 zarejestrowaliśmy 38 442 pojazdów, zatem wzrost w skali miesiąca to aż 28,6 proc. To również o 26 proc. więcej niż w marcu roku ubiegłego. Jak temu miesiącowi daleko do poprzedniego rekordu?

Brakuje sporo, bo według danych Samaru w grudniu 1999 roku zarejestrowano 60 436 samochodów. Marzec zamyka też pierwszy kwartał 2017 roku, a ten był lepszy o 20 proc. od ubiegłorocznego.

Rynek napędzają firmy, co zdaniem ekspertów z Samaru nie jest typową sytuacją. Zwykle pierwsze miesiące należały do klientów indywidualnych. Tymczasem w minionym kwartale firmy zarejestrowały 63,5 proc. wszystkich samochodów osobowych.

Aż 74,1 proc. to auta z silnikami benzynowymi, więc zbliżamy się do sytuacji, gdy diesle będą stanowiły ledwie ¼ rynku. Co ciekawe, do końca marca zarejestrowano 83 auta elektryczne. Jak na nasze warunki nie jest źle. Jeżeli trend się utrzyma, może niestety trochę zabraknąć do miliona zapowiadanego przez Morawieckiego.

W lutym, ku zaskoczeniu wszystkich, zarejestrowano najwięcej toyot, ale świetna passa importera japońskich aut dobiegła końca. Pierwszeństwo ma w Polsce Škoda i to się jeszcze długo nie zmieni. Jednak trzeba przyznać, że Toyota radzi sobie bardzo dobrze. Jest drugą marką w kwartale i wyraźnie wyprzedza Volkswagena.

Sensacją tego miesiąca są jednak wyniki BMW. Marka premium znalazła się w pierwszej dziesiątce w marcu. Zarejestrowano więcej aut BMW niż na przykład hyundaiów. Obecnie BMW w zestawieniu kwartalnym zajmuje jedenaste miejsce przed dwunastym Fiatem.

Swoją drogą marki premium zyskują z miesiąca na miesiąc więcej niż marki popularne. W marcu zarejestrowano 7197 takich samochodów, a to wynik o 60,04 proc. lepszy niż w lutym tego roku oraz o 37,14 proc. wyższy w zestawieniu z marcem roku 2016. BMW jest obecnie liderem w klasie premium przed Audi i Volvo. Tak, to nie pomyłka – Mercedes spadł na czwarte miejsce w 1. kwartale, choć naszym zdaniem sytuacja ta nie utrzyma się długo.

W zestawieniu marek popularnych nie było takich sensacji jak w segmencie premium. Zwłaszcza jeżeli chodzi o poszczególne modele. Liderami polskiego rynku są oczywiście Škody Fabia i Octavia. Oba samochody walczą o pierwszeństwo. Trzecie miejsce zajmuje Opel Astra przed Volkswagenem Golfem i Toyotami Auris i Yaris. Z top 10 zniknął natomiast Fiat, który po lutym zajmował dziesiąte miejsce. Teraz jest to pozycja Nissana, a Fiat spadł na dwunastą za BMW.

W samym marcu bardzo dobry wynik zaliczył Nissan Qashqai, który wbił się na ósme miejsce w zestawieniu modeli. Bardzo wysoko jest także Volvo XC60, które obecnie jest wyprzedawane przed wprowadzeniem do salonów nowej generacji. To także tłumaczy wysoką pozycję Volvo z segmencie premium.

Liderem wśród SUV-ów jest Nissan Qashqai przed Dacią Duster i Toyotą C-HR. Ten ostatni japończyk niedługo po debiucie ma szansę stać się nawet liderem. Obecnie do Qashqaia brakuje mu niewiele ponad 100 rejestracji. C-HR jest samochodem popularniejszym od Volkswagena Passata.

Jeżeli tak wysoka liczba rejestracji utrzyma się przez najbliższe miesiące, rok 2017 może być wyśmienity dla polskich importerów. W 2016 roku zarejestrowano 416 tys. samochodów osobowych i ta liczba może zostać pobita w tym roku.