Jaguar od zawsze słynął z 8-cylindrowych, widlastych silników, które pożerały hektolitry benzyny oraz z napędu na tył. Jednak od paru dobrych lat pod maską aut tej marki coraz częściej goszczą klekoczące V6, a nawet rzędowe 4. Jaguar poinformował właśnie o trzech nowych pomysłach na zwiększenie sprzedaży swoich samochodów.
Jaguar od zawsze słynął z 8-cylindrowych, widlastych silników, które pożerały hektolitry benzyny oraz z napędu na tył. Jednak od paru dobrych lat pod maską aut tej marki coraz częściej goszczą klekoczące V6, a nawet rzędowe 4. Jaguar poinformował właśnie o trzech nowych pomysłach na zwiększenie sprzedaży swoich samochodów.
Pierwszym z nich jest nowy, 4-cylindrowy silnik diesla o mocy 190 KM, który już niebawem trafi do gamy jednostek oferowanych dla modelu XF. Dlaczego zdecydowano się na takie posunięcie? Odpowiedź jest prosta - 60% sprzedanych w Europie BMW Serii 5 miało pod maską właśnie wysokoprężne R4. Jaguar liczy na to, że w ten sposób pozyska nowych klientów, którzy dotychczas decydowali się na auta z Niemiec.
Drugi pomysł polega na wypuszczeniu na rynek małej eleganckiej limuzyny, która stanie w szranki z BMW Serii 3 czy Mercedesem klasy C. Żaden z tych pomysłów nie wzbudza większej sensacji. A co powiecie na napęd na 4 koła? Tak, właśnie tego typu rozwiązanie powinno pojawić się w autach tej brytyjskiej marki za 2 lata. Jak twierdzi zarząd Jaguara, taka strategia pozwoli zwiększyć sprzedaż aut w USA, gdzie samochody z takim napędem cieszą się większym powodzeniem.
Zobacz także:
Źródło: Autoblog
