Na SUV‑a od McLarena jeszcze poczekamy. Jest ku temu ważny powód
Dyrektor generalny McLarena Michael Leiters przyznał, że SUV od Brytyjczyków szybko się nie pojawi. Bynajmniej jednak nie chodzi tutaj o chęć tworzenia innych samochód, a o chłodną kalkulację i spojrzenie na obecny stan marki.
SUV-y są na naszym rynku absolutnym standardem. Możemy znaleźć je w ofercie niemal każdego producenta, a do tego grona dołączają powoli nawet marki luksusowe i sportowe. Lamborghini jako pierwsze wpłynęło na te wody, prezentując model Urus. Prawdziwą sensacją była również premiera Ferrari Purosangue, nie mówiąc już o Astonie Martinie, który w segment SUV-ów i crossoverów wszedł bardzo mocno.
Wydawać by się mogło, że w tej walce w tyle pozostał McLaren, który nadal nie ma w swojej ofercie żadnego modelu tego typu. Dla niektórych fanów jest to oczywiście zaleta, lecz z drugiej strony SUV-y czy crossovery najzwyczajniej w świecie dobrze się sprzedają, a przecież sytuacja finansowa McLarena już od dłuższego czasu jest nie do pozazdroszczenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Paradoksalnie jednak to właśnie ona sprawia, że McLaren nie stworzył i na razie nie stworzy żadnego SUV-a. Mówił o tym w rozmowie z "ANEurope" Michael Leiters, dyrektor generalny brytyjskiej marki.
Nie wejdziemy w ten segment, dopóki nie wejdziemy na stabilną drogę ku uzyskaniu rentowności naszego podstawowego biznesu. Rok 2028 to najwcześniejsza data premiery, jaką mogę sobie na dzisiaj wyobrazić.
W 2022 r. McLaren sprzedał 2188 aut względem 4806 jeszcze w 2018 r. Również w 2022 r. producent zaliczył straty na poziomie 335 mln funtów. Czy wypuszczenie SUV-a nie powinno być teraz naturalnym ruchem, dzięki któremu możliwe będzie zwiększenie sprzedaży i przychodów? Inne marki przecież taką decyzję podjęły. Cóż, na to pytanie może chyba sobie odpowiedzieć tylko sam McLaren.
