Eleganckie Coupé Mercedesa Klasy E dołącza do gamy samochodów z gwiazdą na masce. Sylwetka nas nie zaskakuje, ponieważ nie różni się bardzo od swojego czterodrzwiowego brata oraz siostrzanej Klasy C Coupé, natomiast technicznie jest to odpowiednik Klasy E.
Elegancka sylwetka dużego Coupé jest świetnym połączeniem tego, co już znamy. Przedni pas z Klasy E i tylna część o minimalistycznej formie z Klasy C Coupé łączy oczywiście czteroosobowa, dwudrzwiowa kabina, w której jest to wszystko, co znajdziemy w modelu segmentu E.
Nadwozie mierzy 4826 mm długości, 1860 mm szerokości i 1430 mm wysokości. Rozstaw osi to 2873 mm i każdy z tych wymiarów jest większy niż w poprzedniku. Szczególnie samochód urósł na długość. Rozstaw osi zwiększył się o 113 mm. Poszerzono także rozstaw kół, odpowiednio o 67 mm z przodu i 68 mm z tyłu.
Są tylko dwie podstawowe nowości, których nie znajdziemy w żadnym z wcześniejszych modeli. 64 kolory nastrojowego podświetlenia wnętrza oraz okrągłe kratki wentylacyjne w stylu – jak to określa Mercedes - turbinowym. Dominuje tu duży ekran stacji multimedialnej, płynnie przechodzący w elektronicznie wyświetlane zegary, dostępne za dopłatą. Sportowe fotele wyglądają skromnie, ale prawdopodobnie świetnie spełniają swoją funkcję. Mają dobrze trzymać ciało pasażerów na zakrętach, przy tym zapewniając dobry komfort jazdy. Wnętrze, podobnie jak nadwozie również urosło w porównaniu z poprzednią Klasą E Coupé i to o kilkanaście do kilkudziesięciu milimetrów w każdym kierunku.
Na początek Mercedes przygotował cztery wersje silnikowe z jednostkami znanymi z Klasy E:
Zużycie paliwa to parametr, na który można przymknąć oko, ponieważ Mercedes twierdzi, że bazowy diesel spala średnio 4,0 l/100 km. To już bardziej realnie wygląda informacja na temat zużycia w E400, gdzie wynosi ono 8,4 l/100 km.
To piękne Coupé będzie miało swoją oficjalną premierę podczas salonu samochodowego w Detroit, w styczniu przyszłego roku. Prawdopodobnie do tego czasu Mercedes przygotuje już przynajmniej jeden wariant AMG. Z pewnością będzie wyglądał jeszcze lepiej.
