7 tytułów mistrzowskich w klasyfikacji konstruktorów i 6 tytułów w klasyfikacji kierowców. Jeżeli stajnia z takim dorobkiem wraca do Formuły 1, to z całą pewnością możemy mówić o powrocie legendy. Lotus powraca, "brytyjska" stajnia przedstawiła swój nowy bolid. Chyba najbardziej oryginalna konstrukcja tego roku!
7 tytułów mistrzowskich w klasyfikacji konstruktorów i 6 tytułów w klasyfikacji kierowców. Jeżeli stajnia z takim dorobkiem wraca do Formuły 1, to z całą pewnością możemy mówić o powrocie legendy. Lotus powraca, "brytyjska" stajnia przedstawiła swój nowy bolid. Chyba najbardziej oryginalna konstrukcja tego roku!
Wczoraj w londyńskim Royal Horticultural Hall, brytyjski zespół wspierany przez Malezyjczyków zaprezentował bolid, za kierownicą którego w sezonie 2010 zasiądzie dwójka doświadczonych kierowców: Jarno Trulli oraz Heikki Kovalainen.
"Wiemy, że nosimy olbrzymie brzemię, stojąc na ramionach gigantów - Clarka Mossa, Hilla i Mansella. Przed nami olbrzymie wyzwanie."
Szef ekipy Tony Fernandes jest jednak dobrej myśli, ale ogromna presja ciążąca na Lotusie jest faktem. Nie łatwo być legendą.
Bolid teamu jest chyba najbardziej charakterystyczną konstrukcją w stawce, no może oprócz brzydactwa Petera Saubera. Pojazd ma bardzo kanciaste kształty, niektóre elementy są wręcz prostokątne. Respekt budzi bardzo rozbudowane przednie skrzydło z wieloma dodatkowymi łopatkami. To z tyłu wygląda natomiast jakby powstało w ciągu 5 minut z trzech kawałków blachy.
Najciekawiej umiejscowiono jednak końcówki układu wydechowego, jedna z nich wychodzi z miejsca, w którym większość bolidów posiada ogromną płetwę, sięgającą do tylnego skrzydła. Ciemna zieleń w połączeniu z żółtym wygląda świetnie, a lakierowane felgi podkreślają to połączenie. Przepiękny bolid.
[block position="inside"]9273[/block]
Źródło: Formula1.pl
