Trzeba przyznać, że pewien kreatywny student ze stanu Północna Karolina miał dość oryginalny pomysł. Powyższe zdjęcie chyba wiele wyjaśnia...
Autor tych "pachołkowych" kreatur, które od jakiegoś czasu urozmaicały kierowcom czas spędzany na drodze został aresztowany i oskarżony o drobną kradzież i wandalizm. W galerii zobaczycie jego poprzednie dzieła, ale chyba żadne nie robi takiego wrażenia jak wielki Barrel Monster na powyższym zdjęciu. Mnie osobiście najbardziej podoba się krokodyl, czy jak by to nazwać...
Joseph Carnevale - bo tak się nazywa "sztukmistrz" - zajmuje się także graffiti. Wybiera miejsca mało widoczne i odosobnione takie jak studzienki ściekowe czy opuszczone budynki.
Przestępstwo jest przestępstwem i na paragrafy nie ma rady (w końcu zmarnowało się kilka drogowych pachołków), ale musimy pogratulować pomysłowości.[block position="inside"]9935[/block]
Źródło: autoblog