Škoda Karoq to kompaktowy crossover, który może mocno namieszać nie tylko w swoim segmencie na naszym rynku, ale także znaleźć się w czołówce sprzedaży. Jest większy od Seata Ateki, ale mniejszy od Volkswagena Tiguana. Na początek dostanie pięć silników do wyboru.
Bądźmy uczciwi - to Seat Ateca, któremu zmieniono światła by bardziej przypominał Kodiaqa. Tradycyjnie dla Grupy VW daje nieco więcej od Seata i mniej od Tiguana.
Chodzi o rozmiary. Przy tym samym rozstawie osi (2638 mm) Karoq jest dłuższy od Ateki o 19 mm, ale krótszy od Tiguana o 104 mm. Nadwozie mierzy 4382 mm długości, a bagażnik ma 521 litrów. I tu znów historia się powtarza - jest o 36 l większy od Seata i o 94 l mniejszy od Volkswagena.
Škoda przygotowała dla Karoqa pięć silników do wyboru:
Wyposażenie obejmie asystentów jazdy znanych z Kodiaqa i Octavii, a na pokładzie znajdzie się także najnowszy system multimedialny oraz kilka sprytnych rozwiązań zwanych Simply Clever.
Czy auto ma szansę na sukces na polskim rynku? Moim zdaniem to pewniak. Jest tej samej wielkości co popularna Octavia, ale bardziej uderza w nowe gusta Polaków. Wystarczy popatrzeć, co się działo w ostatnich miesiącach z Toyotą C-HR. Od zupełnie nieznanego modelu, w krótkim czasie stał się trzecią najchętniej wybieraną Toyotą i jest już w czołówce swojego segmentu.
Choć Karoq bardzo przypomina Seata Atecę, trzeba przyznać, że wygląda zgrabnie, a większy bagażnik i prawdopodobnie niższa cena będą grały na korzyść Škody. Na premierę rynkową musimy jeszcze chwilę poczekać. Producent nie podał konkretnej daty, ale auto ma się pojawić w drugiej połowie roku.
