Kierowcy się zdziwią. Nawet 80 tys. zł za niedopełnienie obowiązku

Od 1 stycznia rosną stawki kary za nieopłacenie przez nabywcę pojazdu podatku od czynności cywilnoprawnych. Każdy, kto na czas nie złoży druku PCC-3, będzie musiał liczyć się z karą idącą nawet w dziesiątki tysięcy złotych.

Każdy, kto kupuje pojazd od osoby prywatnej, musi uiścić podatek od czynności cywilnoprawnych. W ciągu 14 dni od podpisania umowy należy wypełnić i złożyć we właściwym urzędzie skarbowym druk PCC-3, a następnie opłacić podatek w wysokości 2 proc. wartości pojazdu. Kto powinien dopełnić tego obowiązku?

Jak informuje Ministerstwo Finansów, w przypadku zmiany właściciela samochodu jest to osoba, która auto kupiła. W przypadku samochodu ten, kto zamienia. Podobnie gdy wzięcie samochodu w posiadanie następuje wskutek darowizny czy spadku – osoba otrzymująca musi złożyć deklarację i opłacić podatek. W przypadku zniesienia współwłasności auta obowiązek spoczywa na osobie, która w całości przejmuje pojazd.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co jeśli nie dopełni się tego obowiązku? Oczywiście przepisy przewidują w takiej sytuacji karę, ale jej wysokość może zaskoczyć przeciętnego kierowcę. Zgodnie z prawem kara za nieodprowadzenie podatku od czynności cywilnoprawnej może wynosić od jednej dziesiątej minimalnego wynagrodzenia do jego 20-krotności.

Oznacza to, że w pierwszej połowie 2024 r. widełki będą wynosić od 424,20 zł do 84 840 zł. Począwszy od 1 lipca 2024 r. minimalna kara wyniesie 430 zł, a maksymalna 86 000 zł.

Czy należy obawiać się maksymalnej stawki? Raczej nie, choć przy tych wielkościach słowo "raczej" nie uspokaja. Osoba, która zapomni o opłaceniu podatku, albo nie miała wiedzy o konieczności jego opłacenia, powinna udać się do swojego urzędu skarbowego i przedstawić sytuację. Może też wyrazić w związku z zaistniałą sytuacją tzw. czynny żal i mieć nadzieję, że urząd zrezygnuje z dochodzenia kary – oczywiście po uregulowaniu należnego podatku.