CDC Performance Range Rover Sport 5.0 V8 S/C NightHawk (2013)

Do tej pory na łamach Autokultu pisałem o dwóch autach zmodyfikowanych przez CDC Performance. Były to Maserati i Ferrari. Tym razem jest to pojazd z zupełnie innego zakątka Europy. To 580-konny Range Rover.

Olgierd Lachowski

30 września 2013, 20:00

Range Rover od dawna jest samochodem uważanym za luksusowe auto terenowe. Nowy model jest podobno jeszcze lepszy od poprzednika (producent chwali się wieloma poprawionym parametrami). Jedno się nie zmienia – Range Rover to auto dla wybranych (czytaj: bogatych), a już wersja z 5-litrową V-ósemką to cenowy szczyt.

Od samej ceny bardziej interesujący jest jednak silnik, więc to o nim będzie kilka zdań. Motor o 8-cylindrowy widlasty agregat o objętości 5 litrów. Jako pomocnika silnik ma sprężarkę mechaniczną. Taki połączenie w seryjnym Range Roverze oznacza, że kierowca ma do dyspozycji 510 KM mocy maksymalnej i 625 Nm momentu obrotowego.

Dokładnie taką samą jednostkę napędową instalowano w Range Roverze Sport poprzedniej generacji, a o takim wozie dziś mowa. Choć wiele firm tuningowych już buduje albo zbudowało nowy topowy model Land Rovera, CDC Performance zajęło się starszą konstrukcją.

Dobrze znany z Jaguarów 5-litrowiec ma po ulepszeniach moc większą o 70 KM. Maksymalny moment obrotowy wynosi teraz 695 Nm. Taka moc zapewnia prędkość przekraczającą 250 km/h – ogranicznik został zdjęty.

Range Rover Sport zachował napęd na wszystkie koła i automatyczną skrzynię biegów. Zmieniło się za to zawieszenie, a właściwie elektroniczny sterownik pneumatycznego zawieszenia. CDC podaje, że Land Rover może być obniżony teraz nawet o 70 mm w stosunku do standardowej wysokości seryjnego samochodu. W skrajnym dolnym położeniu wóz przypomina bardziej ospojlerowane kombi niż SUV-a.

Jak napisałem wyżej, auto jest uzbrojone w pakiet stylistyczny. Najwyraźniej pracownicy tunera odpowiedzialni za wygląd Land Rovera na razie w programie designerskim potrafią korzystać tylko z prostych i płaszczyzn, bo spojlery wyglądają jak wyciosane siekierą. Siekiery trzeba było używać wiele razy, bo całość obejmuje 28 części, wśród których są m.in. nakładki na przednie błotniki. Szejkowie będą zachwyceni wyglądem tego SUV-a… tzn. kombi.

Do kompletu są 23-calowe felgi z oponami o rozmiarze 315/25 R 23. Gumy oczywiście nadają się do jazdy tylko po asfalcie. I to nie tym na drodze, tylko tym na torze.

Jak wiele stuningowanych Range Roverów, tak i ten przypomina… nie wiadomo co, ale na Półwyspie Arabskim na pewno się spodoba.