Bliski Wschód jest jednym z najważniejszych rynków zbytu dla Bentleya. Nic więc dziwnego, że ta luksusowa marka tworzy liczne edycje specjalne dla arabskich klientów. Jedną z najnowszych propozycji jest model Mulsanne Sinjari.
Sinjari to sokół zamieszkujący rejony Półwyspu Arabskiego, a dokładniej góry Sindżar. Stworzenie to zainspirowało Bentleya do wypuszczenia wyjątkowej edycji specjalnej. Ma ona oddawać cechy Sinjari, czyli elegancję, siłę i piękno. Brytyjscy specjaliści dołożyli wszelkich starań, aby tak właśnie było.
Z zewnątrz Mulsanne Sinjari wyróżnia się połączeniem czerni i szarości, któremu towarzyszą wstawki ze złota. Znajdziemy je między innymi na atrapie chłodnicy, czy wysuwanej figurce Bentleya zamontowanej przed maską. Dopełnieniem eleganckiego wyglądu są 21-calowe, pięcioramienne felgi, polakierowane błyszczącą czernią.
Nadwozie robi wrażenie, lecz wizytówką Bentleya jest przede wszystkim wnętrze ozdobione ciemną, pikowaną skórą, złamaną kremowymi wstawkami. Także tu nie brakuje złota oraz oczywiście oznaczeń edycji specjalnej reprezentowanych zarówno napisami "Sinjari" jak i rysunkowym motywem sokoła. Pasażerowie mogą też cieszyć się rozbudowanymi multimediami, czy zestawem do szampana.
Pod maską bez zmian. Oznacza to, że do napędu Mulsanne Sinjari użyto 6,75-litrowego silnika V8 generującego moc 530 KM i 1100 Nm maksymalnego momentu obrotowego. To wystarczające parametry dla tej luksusowej limuzyny. Setka pojawia się na liczniku w zaledwie 4,8 sekundy.
Edycja specjalna doczeka się zaledwie czterech egzemplarzy. Dwa z nich są już gotowe, a dwa pozostałe przechodzą ostatnie szlify w fabryce w Crewe. Wszystkie cztery sztuki trafią oczywiście na Bliski Wschód. Cena pozostaje nieznana. Wydaje się jednak, że potencjalni klienci raczej nie zwracali na nią większej uwagi.
