Szybszy od Californii, M3 i 911 Turbo – Ac Schnitzer John Cooper Works Eagle (2011)

Na organizowanej przez SportAuto imprezie o nazwie TunerGP pojawiło się przerobione przez Schnitzera Mini, które osiągnęło na Hockenheim czas lepszy niż BMW M3, Ferrari California czy też Porsche 911 Turbo (996). Co szczególnego jest w tym małym aucie?

Olgierd Lachowski

20.06.2011 | aktual.: 07.10.2022 17:55

Eagle powstał na bazie Mini John Cooper Works. Jego sportowy wygląd i agresywne malowanie, to tylko wierzchołek góry lodowej. W rzeczywistości zmian jest mnóstwo, a szary matowy lakier i szachownice na bokach autka, to tylko ozdobniki.

Ac Schnitzer zmienił przedni zderzak i dodał listwy boczne, tylny spojler i tylny „dyfuzor” z włókna węglowego. Ale to nie wszystko z kompozytu węglowego. Z tego materiału są również pokrywa silnika i drzwi. Zmieniono nawet lusterka. Elementy te pozwoliły nieco odchudzić Mini, ale to jeszcze nie było to, czego oczekiwali inżynierowie.

Kolejnym etapem było wymontowanie zbędnych części wyposażenia wnętrza (np. tylnej kanapy), a także wstawienie bocznych i tylnej szyby z Makrolonu® oraz wspawanie klatki bezpieczeństwa. To znowu dało kilkukilogramową oszczędność.

Zamiast na seryjnych JCW jeździ teraz na równie lekkich, ale 18-calowych kołach ze sportowymi oponami o rozmiarze 225/35 R 18.

Usunięto też seryjne przednie fotele, których miejsce zajęły sportowe siedzenia. Dodatkowo skrócono drążek zmiany biegów oraz zmieniono pedały na aluminiowe.

Gdy zakończono etap przebudowy nadwozia i wnętrza, mechanicy wzięli się za podwozie i silnik. Nowe zawieszenie przygotowane przez firmę tuningową ma możliwość regulacji wysokość (czy innych parametrów też – nie wiadomo). Tuner zaprojektował również nowy stabilizator.

Z kolei skonstruowany przez BMW wspólnie z PSA 1,6-litrowy doładowany silnik ma nową turbosprężarkę i międzystopniową chłodnicę powietrza doładowującego. Jest oczywiście sterowany nowym oprogramowaniem. Również dzięki nowemu sportowemu „wydechowi” jednostka napędowa zyskała na mocy. Teraz wynosi ona 260 KM przy 5000 obr./min. Maksymalny moment obrotowy to 340 Nm przy 2950 obr./min.

Mechanicy zatroszczyli się też o sprzęgło. Stare wylądowało w magazynie, a w jego miejscu wstawiono sportowy wytrzymalszy zespół. Na osiągi, podobnie jak sprzęgło, ma też wpływ sportowy mechanizm różnicowy o ograniczony poślizgu.

Wszystkie wyżej wymienione usprawnienia sprawiły, że samochód zmniejszył swoją masę o 80 kg.

Stuningowane przez Ac Schnitzer Mini od 0 do 100 km/h przyspiesza w 5,80 s, a jego prędkość maksymalna to 250 km/h.

Podczas TunerGP Schnitzer Eagle osiągnął czas okrążenia na Hockenheim wynoszący 1:13,341 min. To o 0,20 s lepiej od Ferrari Californii, o 0,70 s lepiej od BMW M3 i o 1,30 s szybciej od Porsche 911 Turbo (996).

Wadą Coopera spreparowanego przez tunera z Aachen jest wysoka cena wynosząca 62 000 euro! Opisywane „wozidełko” jest prototypem, ale Ac Schnitzer liczy, że nie skończy się na jednym aucie.