Etap 6 Rajdu Dakar 2015 – Al-Attiyah i Kamazy nie dają szans rywalom

Etap 6 Rajdu Dakar 2015 – Al‑Attiyah i Kamazy nie dają szans rywalom

Etap 6 Rajdu Dakar 2015 – Al-Attiyah i Kamazy nie dają szans rywalom
Źródło zdjęć: © fot. Red Bull
Marcin Łobodziński
09.01.2015 22:29, aktualizacja: 02.10.2022 12:58

Na dzisiejszym etapie doszło do kolejnych zwycięstw Nassera Al-Attiyaha i kierowców Kamazów. Rafał Sonik utrzymał prowadzenie, a Hołowczyc czwarte miejsce.

Dziś trochę nietypowo, bo chciałbym rzucić garść wieści z wczorajszego etapu, który dla niektórych trwał do rana. Marek Dąbrowski dotarł do mety po czterogodzinnej naprawie półosi i to samo dotyczy Guerlaina Chicherita, którego buggy miało spłonąć, ale dało się je uratować. Świetnie radzi sobie również polska ciężarówka w składzie Robin Szustkowski/Jarek Kazberuk/Filip Skrobanek, która wczoraj zajęła 25. miejsce.

Dziś etap 6: Antofagasta – Iquique z 318-kilometrowym oesem dla motocykli i quadów oraz 277 km dla samochodów i ciężarówek. Kolejny odcinek dla Nassera Al-Attiyaha. Katarczyk wygrał z przewagą 37 s nad Ginielem de Villiersem. 3. był Nani Roma. Yazeed Al-Rajhi tym razem zajął 7. miejsce. Za nim do mety dojechał Hołowczyc. Marek Dąbrowski uzyskał 19. czas, a Piotr Beaupre 32.

Obraz
© fot. Red Bull

W generalce prowadzenie utrzymuje Al-Attiyah przed de Villiersem (+11:12 min) i Al-Rajhim (+28:44 min). Krzysztof Hołowczyc jest 4. ze stratą 1h 00:53 min. Tuż za nim jedzie Bernhard ten Brinke, który dziś był szybszy i jest największym zagrożeniem Polaka. Marek Dąbrowski jest 30., Piotr Beaupre 26.

Coraz więcej awarii nęka kierowców Peugeota. Stéphane Peterhansel był dziś 20., a na oesie naprawiał układ kierowniczy. W generalce spadł na 10. miejsce. Słabo wiedzie się Cyrilowi Despresowi, który obecnie jedzie na 45. pozycji.

Obraz
© fot. Red Bull

W kategorii ciężarówek ponownie zwyciężył Nikolaev przed Merdeevem, Karginovem, de Rooyem i Sotnikovem. Cała czwórka Kamaza zajmuje cztery pierwsze lokaty w generalce. Wydaje się, że Kamazy są już niezagrożone i przynajmniej jeden z kierowców tego teamu wygra. Zespół Iveco nie potrafi nawiązać walki o zwycięstwo, a jedynym zagrożeniem jest Siarhei Viazovich jadący białoruskim MAZ-em, który na dzisiejszym etapie był dopiero 6. i traci do lidera prawie godzinę. Ciężarówka LOTTO Team dotarła na metę odcinka z 16. czasem i obecnie zajmuje 19. pozycję.

Obraz
© fot. Red Bull

Dziś najszybsi motocykliści zabłądzili. Nic dziwnego, że akurat razem, bo Joan Barreda trzyma się jak rzep psiego ogona Marca Comy. Mimo to wciąż zajmują czołowe pozycje, ale Coma znów stracił do Barredy trochę czasu. Etap padł łupem Heldera Rodriguesa, który przed rajdem był stawiany w roli faworyta do zwycięstwa. Drugi był Toby Price. Kuba Przygoński dojechał na metę z 38. czasem, a Kuba Piątek z 42.

Obraz
© fot. Rafał Sonik/facebook

Rafał Sonik nie wygrał kolejnego etapu. Tym razem szybszy był Ignacio Casale, który wyprzedził Polaka o 8:15 min. Trzeci na mecie oesu pojawił się Lafuente. Sonik nadal jest niezagrożonym liderem z przewagą 16:08 min nad Casale, choć słowo „niezagrożony” nijak ma się do charakterystyki rajdu.

Jutro przed zawodnikami maratoński etap. Motocykliści i quadowcy odpoczywają, ale kierowcy samochodów wybierają się w podróż do Uyuni, gdzie będą mieli biwak bez należytego serwisu i w niedzielę wrócą najdłuższym, 781-kilometrowym oesem do Iquique na zasłużony odpoczynek. Trasa dla ciężarówek będzie nieco inna i zdecydowanie krótsza.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)