GDDKiA opublikowała nagranie, na którym widać, jak kierowca wjeżdża do tunelu na drodze krajowej S7, zatrzymuje się, po czym... opuszcza tunel, jadąc pod prąd. Naraża przy tym siebie i innych kierowców na duże niebezpieczeństwo.
Ten manewr mógł skończyć się tragicznie. Pewien kierowca z niewyjaśnionych dotąd przyczyn postanowił zawrócić w tunelu na drodze S7 i cofnąć się do wjazdu, jadąc lewym pasem – pod prąd! Wszystko uchwyciły kamery.
Na nagraniu opublikowanym przez GDDKiA widać, jak kierowca jadącej z naprzeciwka ciężarówki daje podążającemu w niewłaściwym kierunku sygnały długimi światłami. Kierowcy osobówki to jednak nie odwiodło od dalszej jazdy pod prąd, w stronę węzła w Skomielnej Białej.
Sytuacja miała miejsce w środę ok. godziny 22, na jezdni w kierunku północnym. Na szczęście akurat ruch nie był duży i nieodpowiedzialny kierowca nie spowodował zderzenia z innym pojazdem. Nagranie zostało jednak przekazane Policji i będzie musiał liczyć się z konsekwencjami.
W tunelu na zakopiance zainstalowanych jest 170 kamer (w tym także obrotowe z obiektywami termowizyjnymi), które są podłączone do 24-godzinnego Centrum Zarządzania Tunelem. Każde nietypowe zdarzenie wzbudza alarm systemu.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad opublikowała nagranie ku przestrodze i apeluje o rozwagę. Niestety, nie wszyscy wiedzą, jak bezpiecznie poruszać się tunelami. Wystarczy przypomnieć, że w listopadzie kierowcy zatrzymywali się w tunelu, by zrobić sobie zdjęcie. Tym samym złamali przepisy, narażając na niebezpieczeństwo siebie i innych.
Pamiętajcie o przepisach, udając się w najbliższym czasie na ferie w góry – nie tylko w Polsce. Nawet jeśli dla większości jest oczywiste, że w tunelach nie wolno się zatrzymywać, zawracać czy cofać, to zawsze istnieje ryzyko, że spotka się tam kogoś, kto postanowi zignorować przepisy.
