Wreszcie gotowe – MTM R8 V10 Biturbo (2011)

Ten samochód jeździ już od dłuższego czasu. Ba, został już nawet przetestowany na Nardò, na którym nie wszystko poszło tak, jak chciała firma. Teraz wypolerowane i dopieszczone auto można obejrzeć w Genewie.

Olgierd Lachowski

02.03.2011 | aktual.: 07.10.2022 17:25

Pierwsze wzmianki o jakimś mocnym Audi R8 na Autokulcie pojawiły się już we wrześniu zeszłego roku. Początkowo wieść gminna niosła, że może to być jakieś fabryczne superauto, ale koniec końców okazało się, że to MTM pracuje nad czymś ekstra.

To R8 V10 różni się od seryjnego R8 V10 przede wszystkim silnikiem. MTM nie chciało dokładać turbodoładowania do fabrycznej jednostki z R8 V10 i postanowiło przełożyć motor z Audi RS6, który od razu ma turbodoładowanie.

W RS6 silnik ma moc 580 KM przy 6250-6700 obr./min i moment obrotowy 650 Nm. Ale MTM chciało wycisnąć znacznie więcej z nowego serca w ich R8. W tym celu między innymi zwiększono ciśnienie doładowania i przebudowano układ wydechowy. Po zmianach samochód ma moc 777 KM przy 6900 obr./min i maksymalny moment obrotowy 888 Nm przy 2750 obr./min. Napęd jest przekazywany przez 6-biegową manualną skrzynię biegów na wszystkie koła. Autu się trochę „przytyło” (o 137 kg) - teraz waży 1832 kg.

W porównaniu z prototypem sporo zmian zaszło w wyglądzie. Przede wszystkim nadwozie zostało pokryte warstwą chromu, a następnie wypolerowane. Pojawiły się także listwa pod przednim spojlerem i tylne skrzydło. Są także nowe koła z 20-calowymi zamiast 19-calowych felg.

Gdy mierzono osiągi prototypu, bolid rozpędził się do 348 km/h. Pan Mayer (właściciel MTM) miał jednak nadzieję na więcej. Teraz dane techniczne zostały uzupełnione o czasy przyspieszeń, a prędkość maksymalna jest oceniana na 350 km/h. Przyspieszenia kształtują się one następująco: sprint do setki trwa 3 s, przyspieszenie do 200 km/h to kwestia 9,37 s, a okrągłe 300 km/h pokaże się na liczniku po 19,42 s.

Tak przyspieszający samochód musi mieć odpowiednie hamulce. MTM zadbało i o to. Teraz wóz jest zatrzymywany układem, w którym przednie i tylne zaciski mają po 8 tłoczków. Szybką jazdę po torze ma umożliwić regulowane sportowe zawieszenie.

Na razie zbudowano tylko jeden widoczny na zdjęciach egzemplarz - jego wartość jest wyceniana na około 400 tysięcy euro. Bolid stoi w halach wystawowych salonu genewskiego.

Dane techniczne

Silnik i napęd: