Oto przed Wami symbol postępu technologicznego oraz wyzysku robotników w najbiedniejszych krajach świata. Tata Nano. To jest jednak bardzo szczególna wersja, występująca w ściśle limitowanej edycji. Ten konkretny egzemplarz ma numer seryjny 2.
Dlaczego jest to drugi numer seryjny? Umownie. Było kilka przypadków w zeszłym roku, kiedy to najtańszy samochód świata stawał w płomieniach, bez konkretnego powodu. Kierowca jedzie sobie spokojnie, nagle zauważa, że deska rozdzielcza robi się coraz cieplejsza, a do wnętrza dostają się płomienie. Na szczęście nikt jeszcze nie zginął.
Tym razem o pechu może mówić agent ubezpieczeniowy, Satish Sawant. Biedny Satish dopiero co wyjechał z salonu w Prabhadevi, świeżo zakupioną Tatą, po około czterdziestu pięciu minutach jazdy minął go motocyklista, który zasygnalizował - "kolego! samochód ci się pali!."
Nie wiem jak to się stało. W pewnym momencie wyprzedził mnie motocyklista, który uświadomił mi, że moje auto płonie. Silnik umieszczony jest (był) z tyłu, więc niczego nie widziałem.
Cały czas trwa dochodzenie, które ma ustalić co było przyczyną pożaru. Czyżby Nano miały problemy z elektryką?
She's on fire!
- Przepraszam, ile pali?
Źródło: Carscoop
