Sonda - korki, skutery & kontrowersyjne dyfuzory...

Sobotni wieczór, pora zatem na kilka podsumowań. Dość szczególnych. Będzie o jednośladach i będzie o kontrowersjach w F1, czyli sprawie, która może pogrzebać lub sławić dość fascynujący team jakim jest F1 Brawn GP.

Ale najpierw podsumujmy ostatnią sondę. Wyniki są bardzo ciekawe. Na pytanie:

Czy po zimie, gdy wszystkie bałwany już stopnieją, przesiadacie się na motocykl?

Odpowiadaliście w następujący sposób. Aż 49 proc., czyli 60 głosujących wyraziło chęć jazdy na jednośladach (tych poważnych i tych skuterowych), ale jednocześnie ich nie posiadają. Gdybyście mieli, to byście jeździli. Fajnie!

Jednocześnie spora część w Was jest zdania (dość popularnego w Polsce), że motocykliści to wariaci, dawcy nerek i oszołomy (33 proc. głosujących, 40 głosów).

Trzecią pozycję zajmuje odpowiedź "zdecydowanie, nie ma nic przyjemniejszego niż wiatr na twarzy" - 15 proc., 19 głosów). Znaczy tyle, że ta część z Was posiada motocykl i wraz z nadejściem wiosny na nich dziarsko śmiga. Gratulujemy i nieco zazdrościmy.

Ledwie 5 proc. i 4 głosujących odpowiedziało, że przesiada się na skutery. Widać zatem, że na naszym rynku jest spory potencjał dla producentów tych małych umilaczy czasu... i korków. Nie ma bowiem lepszego antidotum na miejskie korki niż skuter.

I tutaj przechodzimy do świeżutkiego jeszcze pytania. I jakże ważkiego! Gdy będziecie czytać te słowa, poznamy zapewne już wyniki pierwszego Grand Prix 60 sezonu F1, bezsensem jest zatem zadawanie pytania: kto zwycięży w GP Australii...

Pytanie jest inne. Wydaje się, znaczenie istotniejsze. Jeżeli jutro wygra któryś z kierowców Brawn GP (czy innego zespołu stosującego kontrowersyjne dyfuzory) to posypie się fala krytyki ze strony pozostałych teamów. Obecnie protest przeciwko teamom Brawn GP, Williamsa oraz Toyoty kieruje się w stronę Paryża, gdzie 14 kwietnia Międzynarodowy Sąd Apelacyjny FIA rozpatrzy sprawę. Oczywiście, będzie już po GP Australii, poznamy wyniki. Ale mogą one zostać zmienione. Zwycięzca jutrzejszego GP będzie mógł się zatem cieszyć dość... połowicznie. Szczególnie, gdy będzie to któryś z "podejrzanych" zespołów.  Zadajmy więc sobie pytanie:

Czy Międzynarodowy Sąd Apelacyjny ukarze, czy nie ukarze trzech teamów przeciwko którym złożono protesty (Williams, Toyota, Brawn GP)?

Jak zwykle odpowiadać możecie w ramce po prawej stronie ekranu. Zapraszamy do głosowania.

Pytanie dość istotne, ponieważ jeżeli kontrowersyjne dyfuzory okażą się legalne, może to mieć wpływ na cały sezon...