Myśl ludzka jest nieogarnięta. Bywa też, w tym żywiole płodności, całkiem nierozgarnięta. I pół biedy kiedy ci, z mózgami wielkości melona, idą na polibudy, aby potem piloty do telewizora wymyślać albo komórki. Kto potrzebuje wiedzieć do czego każdy guzik służy? Przyswajasz, co potrzebne do życia i finito.
Problem powstaje, gdy ci szaleni właściciele skołtunionych zwojów mózgowych przenoszą swoje złożone postrzeganie rzeczyostości na kontrukcje drogowe. To, że w nadwiślańskim kraju autostradę buduje się z dwóch końców, a potem się obie nitki mijają o 3 km to naprawdę jest tylko wdzięczny lokalny folklor. A jaka wspaniała okazja to poznania sielanki polnych dróg!
Ale przekarmione kurczakami na sterydach geniusze z zachodu tworzą, jak się okazuje, prawdziwą sztukę pokręcenia. Magazyn Auto Express dzięki Google Earth i wsparciu automobilistów z całego świata stworzył listę dziesięciu najbardziej niestrawnych skrzyżowań ziemskiego globu. Radość dla amatorów zagadek rysunkowych i nowy potencjał dla układających testy na prawko.
Według świadków naocznych jeden fałszywy ruch na wygrywającym w rankingu potworze w LA przenosi cię do horrorów Lyncha. Paryski plac poczciwego de Gaulle'a w okresie szczytu bije na głowę gorączkę Moulin Rouge (panowie wysiadają ;). Osobiście przepadłam dla placu Taganskaya w Moskwie, gdzie nie dość, że wesoło, bo widują czołgi, to światła mają ponoć wartość jedynie doradczą...
Jako kobieta, która czasem się waha, którędy to w lewo, muszę wyrazić olbrzymi podziw dla myśli konstruktorskiej tworzącej nowy wymiar czasoprzestrzeni. A jeszcze większy mam szacunek do naszych drogowców, że dziury łatają zamiast pułapki budować.
