Seat Arosa

Seat Arosa to propozycja Seata dla tych, którzy poruszają się wyłącznie po mieście. Nadwozie o długości ledwo przekraczającej 3,5 m dostępne było wyłącznie w wersji 3-drzwiowej. Seat segmentu A został zaprezentowany na targach motoryzacyjnych w Genewie w marcu 1997 roku. Niedługo potem rozpoczęła się produkcja Arosy w fabryce Volkswagena w Wolfsburgu (potem przeniesiona do Hiszpanii). Początkowo niezrozumiała była decyzja Niemców o wypuszczeniu na rynek najpierw małego Seata, a dopiero rok później małego VW (chodzi oczywiście o model Lupo, produkowany w tej samej niemieckiej fabryce, na tej samej skróconej platformie Ibizy/Polo). Jednak niedługo po debiucie niemieckiego malucha wszystko stało się jasne. Konstrukcja sygnowana znaczkiem VW była lepiej dopracowana i miała nieco nowocześniejszą stylistykę. W efekcie klienci, którzy rozważali kupno Arosy, swoje kroki coraz częściej kierowali do salonów niemieckiej marki.

  • Arosa to propozycja Seata dla tych, którzy poruszają się wyłącznie po mieście
  • Projektantem odpowiedzialnym za wygląd Seata Arosy jest Jozef Kabaň
  • Tak wyglądał Seat Arosa przed faceliftingiem, jaki to auto przeszło w 2000 r.
  • Wnętrze Seata Arosy jest proste i ergonomiczne
[1/4] Arosa to propozycja Seata dla tych, którzy poruszają się wyłącznie po mieście

Hiszpański minisamochód oferowano z dwoma dieslami: wolnossącym 1,7 o mocy 60 KM i jednostką 1,4 TDI rozwijającą 75 KM. Do charakteru Arosy, jako miejskiego autka na krótkie przebiegi, lepiej pasują jednak silniki benzynowe, które także niedużo palą. W palecie dostępne były trzy jednostki: silnik 1,0 o mocy 50 KM, mocniejszy o 10 koni 1,4, a także szesnastozaworowa jednostka o tej samej pojemności (1,4 l), ale już mocy 100 KM. Wielka szkoda, że Seat nie miał w ofercie „krwiożerczego królika”, czyli Arosy Cupra. Małe miejskie auto i moc ok. 150 KM? To mógłby być prawdziwy hit.

Jednak kariera tego modelu miała ograniczyć się jedynie do roli spokojnego miejskiego wozidełka. Tu Arosa sprawdzała się, na drodze jej sukcesu stało jednak wspominane już Lupo. Mały Seat prowadził się poprawnie, jednak siedząc w jego wnętrzu, można było nabawić się klaustrofobii. O ile jeszcze z przodu nie było tragedii, o tyle z tyłu mieściły się wyłącznie dzieci. Jednak czego można wymagać od takiego pudełka na kółkach? Jak można się spodziewać, bagażnik zapewniał miejsce jedynie na zakupy z supermarketu (130 l pojemności). A jeśli ktoś chciał jechać Arosą na wakacje, to musiał być to samotny mężczyzna, zabierający ze sobą jedynie bieliznę, kilka podkoszulków i szczoteczkę do zębów. Szkoda, że przestrzeń w bagażniku jest tak niewielka, bo mimo miejskiego przeznaczenia Arosa (dzięki dużemu rozstawowi osi) sprawdzała się także w trasie oraz na bardziej krętych odcinkach dróg. Kilka słów o awaryjności Arosy, a w zasadzie trzy słowa: była praktycznie bezawaryjna.

Wnętrze Arosy jest proste i ergonomiczne. Design zewnętrzny małego Seata również nie zaskakuje na plus, ale nie wzbudza też negatywnych emocji. Prawdę mówiąc, na ulicach to autko może pozostać zupełnie niezauważone. Za ten nieciekawy projekt odpowiada Jozef Kabaň, czyli człowiek, który projektował cud sztuki użytkowej, Bugatti Veyrona. Szkoda, że w przypadku Seata nie przyłożył się bardziej do pracy. Plus tradycyjnego (czyt. nudnego) designu małego Seata jest taki, że auto wolno się starzeje.

Zmiany na lepsze nastąpiły w 2000 roku, kiedy to hiszpańska marka zadecydowała się przeprowadzić facelifting Arosy. Wyraźnych zmian doczekał się przód, tył i lampy. Można powiedzieć, że właśnie tak mały Seat powinien wyglądać od początku. Arosa zyskała na zadziorności, wyostrzyło się jej spojrzenie dzięki bardziej fantazyjnym reflektorom i znanemu z Seatów potrójnemu grillowi. Poliftingowy Seat Arosa z przodu wygląda zupełnie jak mniejsza Ibiza trzeciej generacji. Zmiany z tyłu, mimo że mniej rewolucyjne, również wyszły na dobre. Wnętrze w bogatszych wersjach wyposażenia mogło się podobać. Znajdowało się tam kilka detali, jak np. okrągłe nawiewy powietrza w konsoli środkowej, na których można było zawiesić oko.

Projekt Seata otrzymał dwie nagrody: Golden Steering Wheel (w 1997 roku) i Utilitário do Ano przyznaną w 1998 roku w Portugalii.

Produkcja Seata Arosy zakończyła się w 2005 roku. Za jego następcę może być uważany zaprezentowany w 2011 roku Seat Mii - bliźniak Volkwagena up!.