Pożyczył kampera za prawie 400 tys. zł i nie oddał. Zostawił go w nietypowym miejscu

O przywłaszczonym kamperze policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego wrocławskiej komendy dowiedzieli się pod koniec kwietnia. W rozmowie z policjantami właściciel auta oświadczył, że osoba, która go wypożyczyła, nie zwróciła pojazdu w wyznaczonym terminie, a kontakt z nią się urwał.

Niedawno mundurowi otrzymali informacje, że pojazd może się znajdować na parkingu przy jednej z wrocławskich ulic i tak rzeczywiście było. Kamper wart blisko 400 tys. zł był zaparkowany przy nieczynnej myjni samochodowej. Prowadzący myjnię poinformował funkcjonariuszy, że nieznany mu mężczyzna pozostawił u niego forda żeby go umyć, ale auta nie odebrał.

Gdy policjanci ustalili już okoliczności przywłaszczenia samochodu na miejsce przybył funkcjonariusz pionu dochodzeniowo-śledczego z komisariatu przy ulicy Traugutta, który przeprowadził oględziny pojazdu. Auto zostało zwrócone właścicielowi, a w komisariacie policji Wrocław-Rakowiec prowadzone będą dalsze czynności w tej sprawie.