Nowy rok na stacjach benzynowych. Ceny na "podobnym poziomie"

- Czekamy na benzynę 95 – odpowiada mi pracownica stacji, gdy pytam o cenę paliwa przy kasie. W niedzielny poranek pylon stacji nie wskazywał żadnej wartości. Nic dziwnego. Jeszcze ostatniego dnia roku na tym punkcie widać było kolejki, a kierowcy tankowali paliwo również do kanistrów. Podobna sytuacja ma miejsce na stacji przy osiedlowym markecie.

Na pozostałych obiektach innych sieci podwyżek nie widać – i to pomimo podniesienia podatku. Jeszcze kilka dni temu prezes Orlenu, Daniel Obajtek, uspokajał kierowców na antenie TVP Info. - Powrót VAT zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej nie powinien mieć istotnego wpływu na paliwa na naszych stacjach. Zrobimy wszystko, żeby te paliwa były na podobnym poziomie i słowa dotrzymamy – mówił. Można było sądzić, że Orlen, dostarczający paliwa w Polsce, ma własną matematykę.

Na szczęście dla kierowców ostatniego dnia roku ceny hurtowe paliw gwałtownie spadły. Ceny benzyny 95 i oleju napędowego są więc najniższe od przełomu lutego i marca 2022 roku, czyli ataku Rosji na Ukrainę. Ceny 95 kształtowały się na poziomie 5238 zł za metr sześcienny. Mówiąc wprost: to 69 groszy mniej na litrze. Olej napędowy wypadł jeszcze lepiej: to 84 grosze mniej.

Spadek cen skomentował na Twitterze Rafał Mundry, ekonomista. "Cuda na Orlenie. Dziś hurtowy ceny 95, 98 i ON na Orlenie potaniały z dnia na dzień o 12 proc. A złoty i ropa bez zmian" - zwrócił uwagę analityk. "Jutro VAT na paliwo rośnie z 8 proc. na 23 proc. I jak dziś obniżą, a jutro dodadzą VAT to wyjdzie na to samo. Kierowcy przepłacali 700 zł na tonie? (pisownia oryginalna - przyp. red.)" – pytał ekspert.

Mimo wszystko analitycy e-petrol są nieco mniej optymistyczni. Ich prognozy wskazują na podwyżki, które mają być mocno odczuwalne szczególnie w przypadku oleju napędowego. Średnie ceny zapowiadane na okres 1-8 stycznia 2022 roku mieszczą się w przedziale 7,84 - 7,99 zł za litr, podczas gdy ostatni odczyt wynosił 7,66 zł. Podrożeć ma także benzyna 95 - z 6,53 zł za litr do 6,68 - 6,83 zł.

Kto ma rację? Prezes Obajtek obiecywał "podobny poziom" cen. A to bardzo "bezpieczne" hasło.