Czy słyszałeś kiedyś, żeby ktoś skarżył się, że 555 koni mechanicznych to za mało? Wyobraźmy sobie jednak, że odbierasz z salonu nowe BMW X5 albo X6 w wersji M i stwierdzasz, że 4.7-sekundy do setki to słaby wynik. Co wówczas robisz? Idziesz do Nowack Motors.
Czy słyszałeś kiedyś, żeby ktoś skarżył się, że 555 koni mechanicznych to za mało? Wyobraźmy sobie jednak, że odbierasz z salonu nowe BMW X5 albo X6 w wersji M i stwierdzasz, że 4.7-sekundy do setki to słaby wynik. Co wówczas robisz? Idziesz do Nowack Motors.
Ta mało znana firma tuningowa deklaruje bowiem, że każdy kto dostarczy do nich BMW X5 M albo X6 M odbierze pojazd z kompletnie przebudowanym silnikiem. Mechanicy nie bawią się bowiem jedynie w zmianę programu komputera sterującego silnikiem, a naprawdę tuningują V8 o pojemności 4.4-litra.
Z silnika zostaje sam szkielet, a wszystko co do niego trafia jest lepsze od oryginału. Mamy więc wytrzymalsze tłoki, nowy wał korbowy, korbowody, zawory, sprężyny zaworów czy głowicę cylindrów. Na koniec tuner modyfikuje jeszcze dwie turbosprężarki, montuje nowy układ wydechowy oraz przeprogramowuje program komputera sterującego.
Efekt jest zdumiewający. Mamy teraz SUVa (SAVa), który dysponuje mocą 715 koni mechanicznych i 845 Nm momentu obrotowego. Aby choć trochę oddać charakter zmian dodam, że nowy program ECU posiada inny próg prędkości maksymalnej ograniczonej elektronicznie. Wcześniej było to 250 kilometrów na godzinę, teraz jest to aż 330 km/h!
Jeżeli będziemy chcieli, panowie z Nowack Motors zamontują do naszego BMW również sportowe zawieszenie czy nowe, 22-calowe obręcze.
Niech żyje moc!
Źródło: WCF
