Nareszcie – BMW Alpina B6 Bi‑Turbo Coupé (2011)

Już ponad pół roku temu pisaliśmy o tym, że firma Alpina zapowiedziała nowy model. Chodziło o BMW serii 6 w wersji coupé (F13). Najpierw jednak pojawił się kabriolet, a na wóz z zamkniętym dachem musieliśmy czekać aż do teraz. Nareszcie jest.

Olgierd Lachowski

1 grudnia 2011, 12:00

Zacznijmy od tego, co niespecjalnie pasuje do tego coupé. Chodzi o tylny spojler na pokrywie bagażnika. Wygląda on tak w tym samochodzie, jakby był z innej bajki. Na szczęście Alpina ma zamiar montować tę część tylko na wyraźne życzenie klienta.

A skoro już mowa o wyglądzie nowego auta, to modyfikacji tutaj jest niewiele. Styliści dodali przedni spojler i nakładkę pod tylnym zderzakiem podkreślającą kształt rur wydechowych. Są też nowe koła z 20-calowymi felgami Alpina Classic 20”. Przednie obręcze mają szerokość 8,5”, a tylne 9,5”. Prawidłowy kontakt z nawierzchnią zapewniają opony o rozmiarze 255/35 R 20 z przodu i 285/30 R 20 z tyłu.

Dobre opony na pewno się przydają do wykorzystania pełnej mocy generowanej przez jednostkę napędową. Tak samo jak kabriolet coupé ma 4,4-litrowy motor V8 z dwiema turbosprężarkami. Wyposażony w bezpośredni wtrysk paliwa silnik w seryjnym BMW 650i Coupé (a na nim bazuje Alpina) ma moc 407 KM przy 5500-6400 obr./min i maksymalny moment obrotowy 600 Nm.

To dużo, ale konstruktorzy z Buchloe chcieli czegoś więcej. W tym celu wymienili na wydajniejszą międzystopniową chłodnicę powietrza doładowującego i sterownik silnika oraz zainstalowali sportowy układ wydechowy z rurami ze stopów tytanu, przygotowany przez firmę Akrapović.

Efekt jest taki, że umieszczone z przodu serce BMW Alpiny ma moc 540 KM przy 5500 obr./min i maksymalny moment obrotowy 700 Nm. Dzięki takim parametrom B6 Bi-Turbo od 0 do 100 km/h przyspiesza w 4,40 s i osiąga prędkość maksymalną 320 km/h.

Za tak dobre osiągi odpowiada też 8-biegowa automatyczna skrzynia biegów ZF, która jest wyposażona w możliwość ręcznej zmiany przełożeń. Skrzynia ta ma trzy tryby pracy – od łagodnego niczym rejs jachtem po Karaibach, po ostry przypominający, że nie mamy do czynienia z byle samochodem.

Tuner odrobinę zmienił również nastawy zawieszenia, żeby auto prowadziło się jeszcze pewniej niż dotychczas.

Po otworzeniu drzwi oczom oglądającego ukaże się mieszanka białej i niebieskiej skóry, którą obszyto fotele i boczki drzwi. Są też inne, drobniejsze zmiany, takie jak nakładki na pedały czy dywaniki z logo Alpiny.