Ładowanie elektryków będzie znacznie droższe. Duży operator wprowadza podwyżki

To było do przewidzenia – w obliczu inflacji i drastycznie rosnących cen energii elektrycznej popularny operator GreenWay wprowadza nowe stawki za ładowanie pojazdów elektrycznych. Kierowcy odczują różnicę – wzrost cen sięgnie nawet 35 proc.

31 października 2022 roku obecny cennik GreenWay przejdzie do historii. Od 1 listopada obowiązywać będą już nowe, wyższe stawki. Jak czytamy w komunikacie operatora, różnice wyniosą średnio 20 proc., ale w niektórych taryfach będą zauważalnie wyższe. W zależności od typu i mocy ładowarek oraz wybranego planu cenowego opłaty za usługi ładowania w sieci GreenWay wzrosną od 29 do 44 groszy za kWh.

Największe, bo blisko 35-procentowe wzrosty będą dotyczyć najtańszej opcji ładowania – AC w abonamencie Energia Max. Dobrze, że bez zmian pozostaną chociaż stawki samych abonamentów. Szczegółowe różnice pomiędzy poszczególnymi planami znajdziecie poniżej.

Warto zwrócić uwagę, że poza zmianą stawek, skróceniu ulegnie również czas bez opłaty za okupowanie złącza AC – z 600 minut do 180 minut.

Zmiany bez wątpienia uderzą w użytkowników samochodów elektrycznych. Szczególnie tych skazanych wyłącznie na stacje ładowania. GreenWay wyjaśnia jednak, że w obliczu obecnej sytuacji ekonomicznej nie było innego wyjścia.

– Wraz z wygasającymi "starymi" kontraktami rośnie udział energii refakturowanej nam po aktualnych, bardzo wysokich cenach – komentuje Rafał Czyżewski, prezes GreenWay Polska. – Dalsze utrzymanie stawek nieuwzględniających wzrostu cen energii oraz wysokiej inflacji nie jest już możliwe i odbiłoby się negatywnie na naszej działalności.

Przedstawiciele operatora zwracają uwagę, że podwyżki i tak nie nadążają za dynamiką wzrostu kosztów, gdyż giełdowe ceny energii są obecnie o blisko 100 proc. wyższe niż przed rokiem.