Kolejny etap powrotu Borgwarda

Kilka miesięcy temu przedstawiliśmy Wam wideozapowiedź powrotu Borgwarda na targach samochodowych w Genewie. Marka pokazała jedynie model Isabella Coupe i opowiedziała o swoich planach. Na tym zakończył się spektakl.

O powrocie Borgwarda wszyscy zdążyli już zapomnieć. Firma nie zatrzymała jednak prac nad przywróceniem swoich czasów świetności i zaprezentowała pierwszą zapowiedź nowego crossovera.

Po około pół wieku nieobecności na rynku Borgward na starcie celuje w niezbyt niszowe okolice. Segment crossoverów jest obecnie okupowany zarówno przez producentów samochodów dla przeciętnych Kowalskich, jak i przez marki premium. Zatem próba wejścia z nowym produktem, właściwie - nie oszukujmy się - współcześnie nieznanej marki jest bardzo ambitnym wyczynem. Nikt nie życzy źle powracającemu Borgwardowi, ale to na tyle karkołomne zadanie, że może przerosnąć możliwości odradzającej się firmy.

Auto zadebiutuje 15 września na targach samochodowych we Frankfurcie. Następnie Borgward będzie wprowadzał dwa do trzech modeli rocznie, by ostatecznie w niedużym czasie stworzyć kompletne portfolio, którym będzie mógł konkurować z innymi producentami.

W rzeczywistości kluczowa wcale nie będzie powyższa data, ale kilka miesięcy, które nastąpi po niej. W tym czasie Borgward będzie musiał zorientować się jaka była reakcja potencjalnych klientów na nowe auto i co jeszcze trzeba poprawić. Później pozostanie już tylko trzymać kciuki, by nowy projekt przebił się przez to, co już teraz w gamie crossoverów oferują różni producenci od Dacii, przez Nissana, Renault, Hondę aż po Mercedesa i Porsche. Borgward prawdopodobnie będzie celował w klientelę tych dwóch ostatnich marek. Z jakim skutkiem? Przekonamy się w ciągu roku.