800 KM w Camaro? Żaden problem – Lingenfelter Camaro L28 (2011)

Najpotężniejsze seryjne Camaro ma 558 KM uzyskiwane z silnika LSA o objętości 6,2 l. Ken Lingenfelter oferuje 800-konne Camaro, ale z motorem 7,0 l. Skąd go wzięto i jak wyciśnięto te 800 KM?

Olgierd Lachowski

21 kwietnia 2011, 07:00

Nowe Camaro ZL1 ma taką samą jednostkę LSA jak Cadillac CTS-V. Motor ten należy do tej samej rodziny co LS3 i LS7. Dzięki dużej objętości skokowej wynoszącej 6,2 l inżynierowie bez problemu wyciskają z niego 558 KM.

Być może nazwa L28 coś Wam mówi, a to dlatego, że taki samochód Lingenfelter oferuje już od 2009 roku. Nowe auto jest jednak nieco mocniejsze.

Tak jak w starszej odmianie, w nowym L28 tuner wykorzystuje inny silnik. Jest to jednostka LS7, która normalnie napędza Corvette Z06. To motor V8 o objętości 7,0 l, który bez pomocy doładowania wytwarza 512 KM mocy przy 6300 obr./min oraz 637 Nm. W Corvette wystarcza to, by amerykański samochód sportowy osiągał prędkość 319 km/h.

Samo przeniesienie LS7 do Camaro firmie tuningowej nie wystarczało, bo chciała uzyskać więcej mocy. Aby jednak uzyskać więcej koni pod maską, niezbędne były zmiany we wnętrzu jednostki. Włożono więc kute tłoki, które obniżyły stopień sprężania z 11,0 do 8,8, pojawił się nowy kuty wał korbowy, tytanowe korbowody i zawory dolotowe i zawory wydechowe z Inconelu[sup]1)[/sup]. Nie zapomniano o wypolerowaniu kanałów dolotowych w głowicach.

Kolejne ulepszenia to wysokowydajna pompa oleju, podwójna pompa paliwa ze sterowaniem Lingenfeltera, termostat niskich temperatur i lepsze cewki zapłonowe. Te modernizacje pozwoliły zamontować dwie turbosprężarki GT30R, a między nimi i jednostką napędową międzystopniową chłodnicę powietrza doładowującego. Właśnie w taki sposób Ken Lingenfelter uzyskał 800 KM mocy.

W poprzedniej odmianie Lingenfelter użył jednej sprężarki mechanicznej, która potrafiła podnieść moc silnika do 750 KM.

Znacznie większa moc wymusiła zmianę sprzęgła. Nowe przełożono z Corvette ZR1. Przy okazji z tego samego wozu przeniesiono dwumasowe koło zamachowe.

Układ wydechowy tuner opracował razem z firmą Corsa. ‘Wydech’ jest zbudowany z kwasoodpornych stali szlachetnych i wyposażony w reaktory katalityczne o zmniejszonych oporach przepływu.

Przy przeróbkach zawieszenia Lingenfelter współpracował z Sachs (dostarczył amortyzatory o dwóch charakterystykach pracy) i Hotchkis (wyprodukował sprężyny o wymaganej charakterystyce). Usztywniono też stabilizatory i wzmocniono ramę pomocniczą.

Zwiększoną skuteczność układu hamulcowego zapewnia chyba najbardziej znany specjalista od hamulców – włoskie Brembo. Ulepszenia obejmują wymianę tarcz hamulcowych na większe oraz zacisków na wydajniejsze.

Gdy zakończono prace nad częścią mechaniczną do roboty wzięli się styliści Lingenfeltera i zaprojektowali pakiet spojlerów oraz nową pokrywę silnika. Spojlery są nadzwyczaj proste, ale też świetnie pasują do stylu wozu. Wszystkie składowe części stworzono z kompozytu węglowego.

Jako uzupełnienie nowego wyglądu auta firma proponuje 20-calowe felgi ze stopów lekkich (tutaj czarne z pomarańczowym ‘parapetem’), które są ‘obute’ w opony Pirelli 275/40 R 20 z przodu i 305/35 R 20 z tyłu.

W kabinie dokonano tylko minimalnych korekt obejmujących wymianę kierownicy, montaż nakładek na pedały, montaż dywaników i listew z logo tunera.

Osiągi Lingenfeltera Camaro są owiane tajemnicą.

[sup]1)[/sup] Inconel (jak również inconel – pisany z małej litery) to grupa stopów niklu (zawartość od ok. 45 do 75 %) zawierających chrom (15-29 %), żelazo (1-22 %), molibden (3-26 %), niob (3-6 %), kobalt (14-20 %), wolfram, wanad, miedź, aluminium, krzem i inne dodatki (ilości udziałów poszczególnych składników w stopie są podane orientacyjnie). Tego typu stopy charakteryzują się dużą żaroodpornością, żarowytrzymałością i odpornością na korozję.