640-konny muscle car – Geiger Mustang Shelby GT500 Golden Snake (2011)

Oprócz tego, że Geiger importuje amerykańskie samochody do Europy, zajmuje się ich tuningiem. Jednym z ulubionych wozów niemieckiego tunera jest Ford Mustang. Oto przepis na 640-konnego muscle cara.

Olgierd Lachowski

4 kwietnia 2011, 10:00

Ford Mustang 5. generacji pojawił się w 2004 roku i od razu zdobył sobie rzeszę miłośników. Oprócz zalet w postaci mocnych silników i niezłych osiągów Mustang nawiązuje pod względem wyglądu do aut 1. generacji z lat 60. XX wieku. Wróciły czasy muscle carów[sup]1)[/sup]. O tym, że Ford odniósł sukces, świadczy fakt, że i Chrysler, i Chevrolet też przypomniały sobie, że kiedyś produkowały muscle cary.

Wśród wersji silnikowych nie mogło zabraknąć Shelby GT500, czyli silnika V8, świetnych osiągów i groźnego wyglądu. Ten wielki 5,4-litrowy (330 cali sześciennych) „kocioł” wyłamuje się nieco ze schematu klasycznych amerykańskich widlastych jednostek napędowych. Ma na przykład układ rozrządu, w którym po dwa wałki znajdują się w głowicach, a wymiana ładunku odbywa się przez 4 zawory w każdym cylindrze (a nie 2, jak to zwykle bywa).

Silnik nadal nie ma bezpośredniego wtrysku paliwa. Ten pojawi się prawdopodobnie dopiero wtedy, gdy w wersjach Shelby nastąpi się zmiana pokoleniowa – pojawi się motor Coyote. Jest za to sprężarka mechaniczna. Połączenie dużego silnika ze sprężarką owocuje mocą 558 KM przy 6200 obr./min i maksymalnym momentem obrotowym 692 Nm przy 4500 obr./min.

Geiger dokonał tylko zmiany oprogramowania jednostki napędowej oraz wymiany układu wylotowego na sportowy, którego rury wykonane są z najwyższej jakości stali kwasoodpornej. Te proste ulepszenia sprawiły, że V8 ma teraz 640 KM. Tutaj pojawia się pewna nieścisłość. Geiger w swojej notatce prasowej informuje, że seryjny silnik ma 548 KM - tyle, ile motor samochodu przed liftingiem w 2010 roku. Nie wiem, czy w notce znajduje się błąd czy w aucie z nowym nadwoziem znalazł się silnik w starszej specyfikacji. Moment obrotowy to aż 789 Nm.

W Mustangu tuner wymienił zawieszenie. Teraz za odpowiednie resorowanie dba regulowane zawieszenie H & R. Natomiast o dobrą przyczepność dbają opony Michelin Pilot Sport o rozmiarze 255/35 R 20 z przodu i 285/30 R 20 z tyłu. „Gumy” są wciśnięte na felgi o szerokości o 8,5” i 10,0”. Czarny kolor felg kontrastuje ze złotą barwą matowego lakieru nadwozia Mustanga.

Karoseria Forda ma drobne ulepszenia w nowej postaci pokrywy silnika i listwy pod przednim zderzakiem wykonanych z włókna węglowego i pokrytych bezbarwnym lakierem. Jeżeli komuś podoba się seryjny Mustang, to na pewno spodoba się wóz Geigera.

Firma tuningowa podkreśla, że we wnętrzu zainstalowała wysokiej klasy zestaw audio, ale nie podaje jakiej firmy.

Golden Snake, bo tak się nazywa ten wóz, ma przyspieszać od 0 do 100 km/h w 3,70 s i osiągać prędkość 295 km/h. Wydaje mi się, że prędkość jest nieco zaniżona. Co prawda fabryczny Shelby GT500 osiąga tylko 262 km/h, ale wynika to z zamontowanego ogranicznika, a nie możliwości silnika. Z kolei 810-konny Geiger GT500 z zeszłego roku według tunera rozpędza się do aż 354 km/h.

Zatem tak „niska” prędkość najnowszego wozu może wynikać z działania ogranicznika prędkości, bo nie do końca przekonuje mnie argumentacja na jednym z portali internetowych, że Mustang charakteryzuje się nie najlepszymi własnościami aerodynamicznymi. Jest to oczywiście pewien argument, ale to chyba nie jedyny powód nieprzekraczania 300 km/h przez Snake’a.

Geiger informuje, że ten prezentacyjny egzemplarz jest na sprzedaż za jedyne 89 000 euro. To naprawdę okazja. Można też nabyć kompletny zestaw tuningowy niezależnie od samochodu.

[sup]1)[/sup] W zasadzie Mustang zalicza się do grupy pony carów, ale pozwoliłem sobie na uproszczenie i nazwanie go muscle carem.