6 kwietnia niektóre nawigacje mogą przestać działać poprawnie

Reset numeru tygodnia to sytuacja analogiczna do "przekręcenia" drogomierza w samochodzie. Gdy przejedziemy autem 999 999 km, to kolejną wyświetlaną wartością będzie nie 1 000 000 km, a po prostu sześć zer. Podobnie jest w przypadku GPS-u. System ten odlicza czas od 6 stycznia 1980 roku, ale może przechowywać tylko informacje o 1024 kolejnych tygodniach, potem musi się zresetować. Pierwszy raz takie zdarzenie miało miejsce 21 sierpnia 1999 roku. Drugie jest dopiero przed nami i wydarzy się 6 kwietnia 2019 roku.

Dla użytkowników nawigacji (także tych fabrycznych!) może to oznaczać problemy. Urządzenia mogą przestać wyświetlać prawidłowy czas i datę. Wpłynie to też na dokładność ustalanej pozycji, a sam system może mieć kłopoty z obliczaniem znaczników czasowych. Jeśli nawigacja ma informacje o czasowym zamknięciu dróg, nie będzie w stanie ich poprawnie przetworzyć.

Oczywiście da się przed tym obronić. Firma TomTom na swojej stronie oferuje narzędzie do sprawdzenia, czy dane urządzenie da się zaktualizować. Jeśli nie, konieczna będzie wymiana na nowe. Właściciele aut Renault z nawigacją TomToma powinni udać się na stronę producenta, by tam dowiedzieć się, jak zaktualizować system. Garmin z kolei informuje, że większość ich urządzeń nie powinna być dotknięta resetem tygodnia – firma potwierdza, że przygotowywała się do tego od lat.

Sprawa raczej nie grozi urządzeniom wyprodukowanym po 2010 roku. Jak informuje ministerstwo cyfryzacji, powołując się na US Naval Observatory, spełniają one specyfikację ICD-200, która miała zapewnić im bezbłędne działanie po 6 kwietnia 2019 r. W przyszłości problem resetu tygodnia będzie też występował rzadziej, ponieważ tygodnie są liczone teraz w systemie 13-bitowymi, a nie 10-bitowym jak dotychczas. Oznacza to spokój na ponad 157 lat.