Dakar 2015 – zapowiedź

Dakar 2015 – zapowiedź

Dakar 2015 – zapowiedź
Źródło zdjęć: © fot. Red Bull
Marcin Łobodziński
02.01.2015 16:58, aktualizacja: 02.10.2022 13:04

Rajd Dakar w tym roku startuje 4 stycznia (oficjalny start 3 stycznia) w Buenos Aires i będzie jedną z najciekawszych edycji ostatnich lat. Dlaczego?

Trasa

Zdaniem organizatorów trasa Dakaru 2015 będzie jeszcze bardziej wymagająca niż poprzednie. Już drugi etap zapewni nie lada atrakcje i masę emocji. Jego odcinek specjalny o długości 518 km będzie jednym z najdłuższych w rajdzie,a to przecież ledwie początek. Tu swoją siłę mogą pokazać konstrukcje typu buggy bowiem będzie to również wjazd na wydmy. Czwarty etap do wjazd do Chile, jednego z trzech krajów tegorocznej trasy. Kierowcy przeprawią się przez Andy i dojadą na wysokość 4800 m n.p.m.

Najciekawiej zapowiadają się etapy rozgrywane 10-12 stycznia, w tym wjazd do Boliwii. 10 stycznia motocykliści i kierowcy quadów będą odpoczywać, a samochody wyjadą na dwie oddzielne trasy dla terenówek i ciężarówek. Meta i biwak po etapie też będą zorganizowane w innych miejscach, więc zespoły fabryczne nie będą mogły liczyć na pomoc ze strony ciężarówek na trasie, a na biwaku każdy będzie mógł liczyć tylko na siebie. Kolejnego dnia motocykliści ruszą trasą, którą wcześniej jechały samochody, a samochody pojadą z powrotem po największym na świecie solnisku, a potem wjadą w góry. Łącznie 718 km odcinka specjalnego, na którym wiele załóg może odpaść. 12 stycznia odpoczywać będą kierowcy samochodów. Potem już powrót wszystkich załóg do Argentyny.

Obraz
© fot. Dakar.com

4x4 czy buggy?

To jest największym pytaniem przed Dakarem 2015. Wiadomo, że faworytem jest mocny team X-raidu, ale w Dakarze zadebiutuje Peugeot ze swoim buggy 2008 DKR napędzanym na jedną oś. Stawka tego typu pojazdów obejmuje również pojazdy SMG, buggy X-raid oraz buggy Robby’ego Gordona i wiele innych. Pojazdy 4x4 zaliczane do faworytów nie będą jednak stanowiły tutaj tła. Do X-raidu, który przygotuje aż 9 MINI ALL4 Racing dołącza klasycznie już Toyota z pickupami Hilux oraz Ford z Rangerami. Przyjrzyjmy się bliżej faworytom.

X-raid

Niemiecki team jest zdecydowanym faworytem, ale Sven Quandt ma dylemat. Owszem, nie wątpi w sprawność i niezawodność MINI ALL4 Racing, ale pewnie był zaskoczony wyborem rodzaju konstrukcji przez Francuzów. Pozwalające na prawie dwukrotnie większy skok zawieszenia, większe koła i system pompowania opon w trakcie jazdy dozwolone w buggy interesują również X-raid. Dlatego drużyna mistrzów wysyła na Dakar jedno buggy, to samo, które dwa lata temu startowało w barwach Qatar Red Bull Team, kierowane przez Nassera Al-Attiyaha i Carlosa Sainza. X-raid rozwinął konstrukcję (właściwie to prawie nowy pojazd) oraz posadził za kierownicą Guerlaina Chicherita. Wynik tego kierowcy może zaważyć na przyszłości konstrukcji samochodów tego zespołu, choć wiadomo już, że MINI będą na trasie Dakaru do sezonu 2017.

Ze starego buggy pozostało tylko nadwozie. Ten samochód został gruntownie przebudowany przez X-Raid dla Guerlaina Chicherita
Ze starego buggy pozostało tylko nadwozie. Ten samochód został gruntownie przebudowany przez X-Raid dla Guerlaina Chicherita© fot. Red Bull

Pojazd waży 1750 kg i napędza go jednostka benzynowa V8 Chevroleta o pojemności 7 litrów i mocy około 400 KM. Podobna do tej stosowanej w SMG Buggy, o którym przeczytacie za chwilę.

W tym roku to tylko eksperyment. Oczywiście mieliśmy problemy, ale to normalne przy takim projekcie. Przejęliśmy samochód, który rozwijał Al-Attiyah i dokonaliśmy przebudowy buggy. Chcemy sprawdzić, jak spisze się napęd na dwa koła. Będziemy zadowoleni, jeżeli buggy ukończy rajd, jeżeli dojedziemy tak daleko, jak Peugeoty. Sądzę, że możemy osiągnąć cel, choć nie jestem w stu procentach pewny. Wyzwaniem będzie ukończenie Dakaru. Chicherit nie ubiega się o etapowe zwycięstwa. Nasze prace koncentrują się na przyszłości - wtedy chcemy wygrywać. Celem jest maksymalne wykorzystanie regulaminu. - powiedział Sven Quandt w wywiadzie dla dziennika As.

Nani Roma: The Dakar – More Than a Race

Jednak nie buggy jest tu najważniejsze, ale zespół fabryczny, w którego skład wchodzi ubiegłoroczny, kontrowersyjny zwycięzca Nani Roma oraz Orlando Terranova i Krzysztof Hołowczyc, który w tym roku ma jeszcze większe szanse na wygraną. Groźnym rywalem fabrycznych będzie z pewnością Nasser Al-Attiyah, który po raz kolejny wystartuje w barwach Red Bulla. Innym kierowcą, który pojedzie MINI jest zdobywca Pucharu Świata FIA Vladimir Vasilyev.

Peugeot

O tym zespole już sporo napisaliśmy w tym roku, ale warto przypomnieć, że we francuskiej ekipie pojawił się Stéphane Peterhansel, najlepszy kierowca terenowy świata. Pozostali kierowcy to Carlos Sainz i motocyklista Cyril Despres, który również może należeć do grona faworytów. Motocykliści nie raz udowadniali, że na kółkiem radzą sobie równie dobrze.

Toyota

Nie mogło w Dakarze zabraknąć Toyot, a te jako samochody fabryczne przygotował południowoafrykański zespół Imperial Toyota. W jego barwach po raz kolejny pojawi się faworyt rajdu Giniel de Villers. Drugiego Hiluxa poprowadzi Leeroy Poulter. Zmiany w regulaminie pozwoliły odchudzić potężne Toyoty o 60 kg i zwiększyć zwężkę silnika do 37 mm. Imperial opracował całkowicie nowe zawieszenie. Obecnie dakarowy Hilux jest lepszy niż kiedykolwiek i z de Villersem zapisuje się na listę ścisłych kandydatów do zwycięstwa.

Obraz
© fot. ORLEN Team

Robby Gordon

Wyobrażacie sobie Rajd Dakar bez potężnego Hummera Robby’ego Gordona? Ja też nie, ale tym razem go zabraknie. Stajnia Robby Gordon Motorsports przygotowała na ten sezon nowy pojazd HST Gordini z przodem pickupa Traxxas. Napęd stanowi jednostka V8 o pojemności 6,2 l pochodząca z Chevroleta. Traxxas to jeden z największych producentów modeli RC i główny sponsor Gordona. Popatrzcie tylko na pracę zawieszenia tego potwora.

2015 Robby Gordon "Road To Dakar: Part 2" - NBC Sports Network

Jak zawsze Robby Gordon jest zaliczany do grona faworytów, ale zwykle z tego grona szybko wypada ze względu na awaryjność swoich samochodów. Jak będzie w tym roku?

Adam Małysz

Adam Małysz to już nie tylko były skoczek narciarski, ale przede wszystkim rajdowiec pełną gębą. Teraz wkracza na nowe rejony i podąża własną ścieżką. Świadczy o tym dość odważna decyzja o przesiadce do SMG Buggy, którym wcześniej rywalizowali m. in. Carlos Sainz i Gualerian Chicherit. Ten imponujący pojazd nie ma co prawda na koncie sukcesów, ale wciąż jest jedną z najlepszych tego typu konstrukcji z ogromnym potencjałem. Oczywiście Adama będzie wciąż wspierał Orlen.

Obraz
© fot. Red Bull

Zdecydowaliśmy się na zmianę i we wrześniu przesiedliśmy się do buggy. Jest to zupełnie inny samochód niż dotychczas przez nas używany. Przejechaliśmy wiele testowych kilometrów i z każdym z nich łączyła się olbrzymia satysfakcja z jazdy. Wiemy jak samochód zachowuje się i na wydmach, i na technicznych, szutrowych fragmentach trasy. Liczymy, że dzięki niemu będzie to dla nas nowy wymiar rajdowej rywalizacji i powalczymy o wymarzoną przez nas, pierwszą dziesiątkę. W zeszłej edycji rajdu byliśmy jej bardzo bliscy, w tym roku wracamy z kolejnym doświadczeniem i jeszcze większą motywacją. – powiedział Małysz na oficjalnej konferencji ORLEN Teamu.

Warto dodać, że na trasie tegorocznego Dakaru pojawią się 3 sztuki SMG Buggy. Kolegą Małysza będzie Ronan Chabot – wcześniej w drużynie SMG z Carlosem Sainzem. Obaj zasiądą w SMG najnowszej specyfikacji z poprawionym układem jezdnym. Trzecim kierowcą będzie szef zespołu Philippe Gache.

Obraz
© fot. Red Bull

W zespole nie ma kierowcy numer 1. Adam Małysz i Ronan Chabot pojadą po najlepszy wynik. Co do mnie, na niektórych etapach pozwolę sobie na trochę ryzyka, żeby pokazać potencjał samochodu. Chcę udowodnić, że nasze buggy może wygrywać. Nie wiem jednak czy się uda, bo obecnie nie mam takiego samego tempa jak kierowcy z dakarowej czołówki. Poczekam na pierwsze czasy. – powiedział Philippe Gache.

Federico Villagra

Obraz
© fot. fordatdakar.com

Nie można pominąć Federico Villagry, choć nie sądzę by argentyński zespół South Racing, który przygotował Fordy Ranger jest w gronie faworytów. Jednak doświadczenie Villagry może pozwolić mu zająć jedną z wysokich lokat. W ubiegłorocznym Dakarze zajął 12 miejsce.

Motocykle

Wśród motocyklistów odbędzie się istna wojna na linii KTM-Honda. Faworyt jest generalnie jeden i nazywa się Marc Coma, który pozbawiony największego rywala i wyposażony w sprzęt KTM ma największe szanse na wygranie Dakaru. Oczywiście pod warunkiem, że go ukończy bez problemów. W innym wypadku faworytów mamy kilku. Przede wszystkim silny zespół Hondy, w skład którego wchodzą Joan Barreda Bort, Helder Rodrigues, Paulo Goncalves. Drużyna Yamahy to przede wszystkim Olivier Pain, Juan Pedrero Garcia.

Po cichu możemy liczyć na bardzo dobry wynik Kuby Przygońskiego (KTM), a także debiutującego w Dakarze Kuby Piątka.

Quady

W stawce quadów mamy największe szanse, bo pod nieobecność braci Petronellich zdecydowanym faworytem jest Rafał Sonik. Polak to prawdopodobnie najlepszy quadowiec świata z przeogromnym doświadczeniem, któremu plany będzie chciał pokrzyżować równie doświadczony Ignacio Casale – ubiegłoroczny zwycięzca Dakaru.

Ciężarówki

Nie ma wątpliwości co do ostrej walki w klasie ciężarówek, gdzie nie zabraknie takich kierowców jak Andrey Karaginov, Eduardo Nikolayev i Ayrat Merdeev (Kamaz), Gerard de Rooy i Hans Stacey (Iveco) oraz Ales Loprais czy Martin Kolomy (Tatra). W stawce mogą namieszać również Pieter Varsluis i Marcel van Vliet jadący MAN-ami.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)