"Love the Beast" trailer - coś dla tych z benzyną zamiast krwi!
Australijski aktor Eric Bana gra samego siebie w filmie zatytułowanym Love the Beast. Głównym jego wątkiem jest miłość młodego mężczyzny do auta trwająca około 25 lat. Ford GT Falcon (jeden z głównych bohaterów) na przestrzeni lat staje się najlepszym przyjacielem czterdziestoletniego Erica. W którymś momencie główny bohater decyduje wystartować swym autem w Targa Tasmania Rally, jednym z najbardziej znanych a zarazem najniebezpieczniejszym z australijskich wyścigów.
Australijski aktor Eric Bana gra samego siebie w filmie zatytułowanym Love the Beast. Głównym jego wątkiem jest miłość młodego mężczyzny do auta trwająca około 25 lat. Ford GT Falcon (jeden z głównych bohaterów) na przestrzeni lat staje się najlepszym przyjacielem czterdziestoletniego Erica. W którymś momencie główny bohater decyduje wystartować swym autem w Targa Tasmania Rally, jednym z najbardziej znanych a zarazem najniebezpieczniejszym z australijskich wyścigów.
Jest to historia, która dla wielu "petrol heads" czy koneserów może stać się kultowa, historia, która zmieni życie wszystkich otaczających głównego bohatera, którego główną obsesją w życiu jest kawał cienkiej blachy.
W filmie spotkamy kilka znanych - bądź bardzo znanych - postaci takich jak gospodarz motoryzacyjnego talk show Jay Leno, główny prezenter* Top Gear *Jeremy Clarkson, guru całej ekipy Dr Phil oraz wcześniejsi zwycięzcy Targa Tasmania Rally - Jim Richards i Barry Oliver.
Rola Erica Bana, grającego samego siebie jest pierwszą tego typu po tych, które odegrał w wielkich filmach (Hulk, Troy i Munich).
Źródło: worldcarfans