Wydaje się, jakby to było wczoraj, ale trzęsienie ziemi oraz tsunami, które na jakiś czas sparaliżowały część Japonii, miały miejsce w 2011 roku. Ucierpiała na tym także Toyota, która spadła na trzecie miejsce w ogólnoświatowej sprzedaży. Teraz japoński producent odbudował swoją pozycję.
Wydaje się, jakby to było wczoraj, ale trzęsienie ziemi oraz tsunami, które na jakiś czas sparaliżowały część Japonii, miały miejsce w 2011 roku. Ucierpiała na tym także Toyota, która spadła na trzecie miejsce w ogólnoświatowej sprzedaży. Teraz japoński producent odbudował swoją pozycję.
Już od dłuższego czasu w rankingach ogólnoświatowej sprzedaży znajdują się ci sami trzej producenci: Volkswagen, General Motors oraz Toyota.
Niemcy inwestują ogromne pieniądze, by jak najszybciej trafić na szczyt corocznych zestawień i w konsekwencji wykupić wszystko, co się tylko da. Nie pomaga im trudna sytuacja na rynku europejskim i spadające wyniki sprzedaży.
GM musi zrobić coś z Oplem. Marka przynosi firmie ogromne straty, ale pod względem technologicznym pcha cały koncern do przodu. Trzecie miejsce dotychczas zajmowała Toyota, która najpierw miała problemy z pedałami gazu, a później zbierała się po katastrofie w Japonii.
Firma pozbyła się już wszystkich problemów i w trzecim kwartale tego roku dostarczyła klientom 2,43 mln samochodów, podczas gdy w zeszłym roku wynik ten był słabszy o 0,37 mln aut. Łącznie więc w tym roku Japończycy wyprodukowali i sprzedali 7,4 mln pojazdów, a GM 6,95 mln aut.
Toyota słabo radzi sobie jednak w Chinach, gdzie we wrześniu sprzedaż spadła o 49%. Jednak firma może sobie na to pozwolić w obliczu 20% wzrostu sprzedaży w Stanach Zjednoczonych. Podobno w tym roku za oceanem Toyota chce zwiększyć swoją sprzedaż aż o 30%.
Źródło: WCF