Sześć legalnych sposobów na mandaty

Wiedza o tym, jak powinien wyglądać pomiar, daje możliwość konkretnego uzasadnienia odmowy przyjęcia mandatu. Wtedy opcje są dwie: albo skończy się na pouczeniu, albo sprawa trafi do sądu. Co ciekawe, ostatnio ta druga opcja również nie przesądza o winie kierowcy.

Sędziowie zdają sobie sprawę, jak wygląda sprawa z ręcznymi radarami, urządzeniami laserowymi i fotoradarami. Wystarczy zła pogoda, duże natężenie ruchu lub jakiś element, który odbija sygnały pomiarowe, a wskazanie może być zafałszowane.

Jeśli zostaniemy zatrzymani przez policjanta w momencie, kiedy chwilę wcześniej jechaliśmy tuż obok innych samochodów, a także mamy wątpliwości dotyczące wskazania ręcznego radaru, to bezwzględnie należy ten fakt udokumentować.

Czasem wystarczą zdjęcia wykonane telefonem – np. duża tablica reklamowa tuż obok miejsca pomiaru lub też zaparkowana ciężarówka czy wysokie natężenie ruchu.

Zdarza się, że kierowca używa wideorejestratora, który może pokazywać prędkość i całe okoliczności występujące w czasie pomiaru. Takie nagranie również warto zapisać i przechowywać do rozprawy sądowej.

Także rozmieszczenie radarów stacjonarnych budzi wiele kontrowersji. Pole widzenia aparatu jest nieco węższe niż zakres działania czujników fotoradaru, dlatego na zdjęciach nie zawsze widać okoliczności wykonania zdjęcia. Być może w pobliżu urządzenia była duża metalowa konstrukcja, która odbiła sygnał pomiarowy. W takich okolicznościach wyniki mogą być podwojone.

Warto wiedzieć, że niektóre systemy monitorowania flot posiadają opcję przechowywania danych telemetrycznych i np. zarządca floty, do której należy nasze auto służbowe, jest w stanie dotrzeć do zapisów z czujników GPS.

Jeśli prędkość w danym czasie i miejscu znacznie różni się od wartości podanej w dokumentacji przysłanej przez operatora fotoradaru, warto zwrócić się do GITD (która jest zarządcą wszystkich działających fotoradarów) z prośbą o sprawdzenie pozostałych zdjęć zapisanych przez urządzenie, ponieważ dzięki temu można wykryć nieprawidłowości w działaniu sprzętu.

Wideorejestratory policyjne to lotna broń, która sieje postrach w miastach i na obwodnicach. Jeśli takie nagranie zostało wykonane z dużej odległości (wartość przybliżenia jest podana na ekranie) albo radiowóz nie utrzymywał stałej prędkości podczas pomiaru, to można zakwestionować metodę pomiarową i uniknąć płacenia kary.

• Jeśli pomiar radarem ręcznym był wykonany w gęstym ruchu, przy słabych warunkach pogodowych lub przy słabym oświetleniu.
• Policjant dokonał pomiaru z dużej odległości (400-800 m) – w takim przypadku minimalny ruch ręki mógł spowodować zafałszowanie pomiaru.
• Policjant stał głęboko na poboczu – według instrukcji pomiary powinny być wykonywane pod jak najmniejszym kątem, więc im bliżej środka pasa ruchu, którym jedziemy, tym lepiej.
• Na zdjęciu jest więcej niż jeden pojazd, w tle znajduje się ogromna ciężarówka, tramwaj lub inny obiekt.
• Gdy posiadamy nagrania z wideorejestratora, na którym widać moment pomiaru, a wokół znajdują się inne auta, natomiast wyświetlona prędkość jest znacznie niższa niż ta, za którą chce ukarać nas policjant.
• Jeśli funkcjonariusze w czasie pomiaru wideorejestratorem zbliżali się do naszego auta albo prędkość mierzono ze znacznej odległości.

W przyszłości policja ma kupić ręczne mierniki laserowe z możliwością wyświetlania zdjęcia auta, na którym wykonano pomiar. Same urządzenia są bardziej zaawansowane technologicznie i bardziej odporne na negatywny wpływ otoczenia.

Jednak zawsze warto znać swoje prawa, ponieważ zakładając, że funkcjonariusze działają w dobrej wierze, im również może zdarzyć się pomyłka lub błąd.