Jak szybko jeździć gokartem? – podstawy [poradnik]
Zwykle w tym dziale znajdują się podpowiedzi dotyczące eksploatacji samochodu. Tym razem proponuję małą odskocznię od tej konwencji.
29.08.2012 | aktual.: 30.03.2023 12:10
Dziś odpowiem na pytanie, jak efektywnie jeździć gokartem i uzyskiwać dobre czasy na torze. Nie liczcie jednak na to, że po przeczytaniu tego poradnika zdobędziecie międzynarodowe medale i uda Wam się awansować do prestiżowych serii wyścigowych. Od tego bowiem są profesjonalni trenerzy trudniący się tym na co dzień. Chodzi bardziej o honorową wygraną przy okazji spotkania na torze ze znajomymi.
Jaki tor kartingowy wybrać?
Jeżeli wybierzemy się na tor z kostki brukowej, to nie mamy co liczyć na wykręcenie rekordu okrążenia, trudno będzie bowiem pobić czas osoby, która startowała na świeżym komplecie opon. Oczywiście podobnie jest na betonowych czy asfaltowych obiektach, ale tam ogumienie zużywa się znacznie wolniej, dzięki czemu różnice w czasach są zdecydowanie mniejsze.
Wielu osobom do gustu z pewnością przypadną też tory na świeżym powietrzu, między innymi dlatego, że są zazwyczaj dłuższe od tych w halach czy na parkingach. Dodatkowego uroku dodaje im fakt, że kierowcy niekiedy muszą uporać się z deszczem lub niską temperaturą. Pobicie rekordu jest w takich sytuacjach znacznie utrudnione, ale zdobyte doświadczenie z pewnością zaprocentuje w czasie jazdy w dobrych warunkach, a może nawet w krytycznej sytuacji na zwykłej drodze pomoże wyjść z opresji.
Zobacz jak wygląda tor kartingowy Pole-Position Ursynów
Kolejnym ciekawym miejscem spotkań fanów kartingu jest Centrum Handlowe Bemowo w Warszawie, gdzie na 3. piętrze parkingu znajdują się aż dwa tory. Na stronie ich właściciela, firmy Pole Position, niestety brakuje informacji o ich długości, ale dzięki usytuowaniu w takim miejscu nie musimy obawiać się deszczu. Jaki jest cennik? Za 10-minutową przejażdżkę zapłacimy 35 zł za osobę pełnoletnią, a za dziecko 30 zł.
Mieszkańcy Krakowa z pewnością zainteresują się torem przy ulicy Gromadzkiej 66 o długości 250 metrów, zlokalizowanym w prywatnej hali. Na 8-minutowy przejazd wydamy tu 20 zł, a na 16 minut ścigania się 35 zł - to znacznie taniej niż w Trójmieście i Stolicy.
A jakie ceny są w innych miastach? W Poznaniu na torze Poznań Indoor Karting za 12 minut zapłacimy od 32,50 do 37,50 zł w zależności od godziny. Niestety jeśli idziemy na gokarty po raz pierwszy, to do ceny musimy doliczyć jeszcze zakup licencji za 10 zł. Z kolei we Wrocławiu na torze Mała Monza za każde 10 minut zapłacimy 35 zł.
Krótko o gokartach
Warto sprawdzić też, czy gokart tak samo reaguje na gaz jak te stojące obok nas, niekiedy bywa tak, że gaz został przykręcony podczas, gdy gokartem jeździła kobieta lub małe dziecko i odpowiednio go nie odkręcono. Jak to zrobić? Poprosić sąsiadów, żeby przytrzymali hamulec i wcisnęli gaz, w tym czasie my zrobimy to samo i mniej więcej będziemy słyszeli, jaka jest reakcja na gaz w kilku różnych "bolidach". Wiele osób będzie mówić, że w taki sposób tylko spalimy sprzęgło i będą mieli w tym trochę racji, ale niestety inaczej sami tego nie sprawdzimy.
Co może być przyczyną naszych kiepskich czasów? Przede wszystkim my sami, ale jeśli jedziemy w miarę poprawnie i bardzo odstajemy od innych gokartów, to najprawdopodobniej nasza maszyna ma mniejszą moc niż inne. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że w czasie jednej sesji na torze mogą ścigać się zupełnie odmienne egzemplarze, nie tylko z różnymi silnikami (najczęściej o mocy od około 6 do 9,5 KM), ale także o innych rozmiarach - wszystko to ma oczywiście wpływ na wykręcane czasy.
Musimy pamiętać o tym, że bardzo istotna jest również nasza waga. Na długich prostych osoby lżejsze mają łatwiej, ale na niektórych zakrętach, gdzie kierowca o mniejszej wadze musi odjąć pedał gazu, ten ważący więcej przy dobrze ustawionym fotelu spokojnie pokona go na pełnym gazie, zyskując stracone na prostych ułamki sekund.
Jak zostać Kubicą? Zacznijcie od teorii...
Wybierając tor, warto zwrócić uwagę na to, czy na miejscu można kupić kominiarkę. Jeśli nie ma takiej możliwości, to dobrym rozwiązaniem będzie nabycie jej na przykład przez Internet (ich ceny wahają się tam od około 10 do ponad 100 zł). Czasem zdarza się również tak, że na miejscu są kominiarki lub czepki jednorazowe za darmo. Zwykle posiadanie tej części garderoby w czasie zabawy na torze kartingowym jest konieczne, ale też nie wszędzie.
Zanim wystartujesz
Przed wyjazdem na tor musimy zapoznać się ze znaczeniem flag, system stosowanych kolorów jest bardzo zbliżony do tego w Formule 1. Żółta oznacza kolizję lub awarię na torze, należy w takie sytuacji zwolnić i nie wyprzedzać innych gokartów, bądź chwilowo się zatrzymać - w zależności od regulaminu toru. Niebieska to nakaz przepuszczenia szybszego zawodnika jadącego za nami poprzez zjechanie do zewnętrznej. Czerwona to upomnienie za niesportowe zachowanie, a czarną dostają kierowcy zdyskwalifikowani. Szachownica to oczywiście koniec wyścigu.
Zasiadając w fotelu gokarta, koniecznie należy go odpowiednio ustawić - im dalej, tym lepiej. Ten prosty zabieg pozwoli dociążyć tylną oś, co przyczyni się do lepszej trakcji podczas pokonywania zakrętów. Nie należy jednak z tym przesadzać, bo jeśli jesteśmy niscy, to odchylając siedzisko do tyłu będziemy zmuszeni trzymać kierownicę prostymi rękami, przez co stracimy na precyzji.
Przed zajęciem miejsca w gokarcie na początku trzeba dobrać kask pasujący idealnie do naszej głowy, nie może być zbyt luźny i musi być zapięty na styk. Jeśli wybierzemy za duży, to po pierwsze w czasie kolizji możemy doznać urazu głowy, a po drugie zamiast skupiać się na jeździe, będziemy go ciągle poprawiać. Z kolei za mały będzie przez cały czas nas uwierał.
Jeśli często odwiedzamy tory i lubimy pojeździć sobie trochę dłużej, powinniśmy zainwestować w rękawiczki, nie muszą to być profesjonalne produkty dla kierowców wyścigowych. Zwykle wystarczają rękawice przeznaczone na rower czy skuter, ważne tylko, żeby miały warstwę antypoślizgową na wewnętrznej stronie dłoni. Po co je kupować? W czym pomogą? Przede wszystkim zapobiegną wyślizgiwaniu się koła kierownicy z rąk i obtarciom dłoni.
Warto jeszcze dodać kilka praktycznych uwag. Po pierwsze zanim rozpoczniemy jazdę wszystkie przedmioty, które mamy w kieszeniach, lepiej oddajmy komuś do przechowania lub zostawmy w bezpiecznym miejscu – w trakcie jazdy coś może nam wypaść i stać się zagrożeniem na torze albo po prostu zostać zniszczone. Poza tym przy agresywnej jeździe bardzo łatwo uszkodzić telefon komórkowy, na przykład stłuc ekran w czasie przechylania się na zakrętach, gdy balansujemy tułowiem, opierając się o fotel. Na początku swojej przygody z kartingiem lepiej wykupić sobie krótki czas przejazdu. Jeśli nigdy nie jeździliście gokartami, gwarantuję Wam, że nawet po 10-20 minutach będziecie wycieńczeni.
Gaz do dechy!
Co jest ważne w czasie prowadzenia gokarta? Przede wszystkim nie możemy robić wszystkiego naraz. Jeśli będziemy jednocześnie hamować i dodawać gazu, to z pewnością możemy zapomnieć o szybkim przejeździe. Pamiętajmy o tym, żeby przez cały czas nie trzymać nogi na pedale przyśpieszenia. Nawet delikatne wciskanie go sprawi, że hamowanie nie będzie wystarczająco efektywne, co przyczyni się do straty cennych ułamków sekund.
Komercyjne tory kartingowe projektowane są z takim zamysłem, żeby większość zakrętów przejechać na pełnym gazie, czerpiąc z jazdy maksimum przyjemności. Dlatego korzystanie z hamulców często można ograniczyć do niezbędnego minimum. Z drugiej strony nie ma co liczyć na to, że cały tor przejedziemy z gazem w podłodze, bo w końcu gdzieś się nie wyrobimy. Znacznie lepiej po prostu zdjąć nogę z gazu niż hamować – nie zawsze jednak się tak da.
Powinniśmy też wystrzegać się poślizgów. Nie zapominajmy o tym, że staramy się wykręcić jak najlepszy czas na torze, a nie zebrać gratulacje za efektowny drifting, który często w tym przypadku jest bezmyślnym niszczeniem opon. Musimy też mocno i zdecydowanie skręcać kierownicą i się tego nie bać - tylko w taki sposób uda nam się właściwie wejść w zakręt. Warto również balansować ciałem, przechylając się do przodu i na zewnętrzną stronę pokonywanego zakrętu, co w pewnym stopniu zrekompensuje brak mechanizmu różnicowego i pomoże szybciej pokonać łuk. Nie musimy obawiać się wywrotki, środek ciężkości jest bowiem położony bardzo nisko.
Zakręty dzielimy na trzy części: wejście w zakręt, szczyt zakrętu i wyjście z niego. Pierwszy człon to miejsce, w którym znajduje się początek zakrętu, a dokładnie jest on tam, gdzie zaczynamy skręcać kierownicą. Szczyt to miejsce tak zwanego otwarcia zakrętu, natomiast wyjście znajduje się tam, gdzie kończymy skręcać kierownicą i zaczynamy jazdę na wprost. Aby uzyskać dobry czas, należy możliwie jak najszybciej wyjść z jednego zakrętu lub z ich serii. Prędkość, z jaką wchodzimy w zakręt i z jaką go pokonujemy, powinna być niższa niż prędkość przy wychodzeniu - wyjście jest najważniejsze.
Szybkie przejechanie zakrętu wiąże się z odpowiednim torem jazdy, czyli linią, po której porusza się gokart. Warunkiem jego szybkiego przejazdu jest konieczność złagodzenia kąta zakrętu. Musimy pamiętać też o tym, że najkrótsza droga pokonania zakrętu nie zawsze jest najszybsza i właśnie dlatego przejeżdżając przez niego szerokim łukiem, osiągniemy większą prędkość na wyjściu.
Jak to wygląda w praktyce? Należy dojechać do szczytu zakrętu po zewnętrznej, a kiedy jest już się u jego szczytu (ang. apex), powraca się do jego zewnętrznej części. Jeżeli mamy do czynienia z serią kilku zakrętów, to w pierwszy z nich wchodzimy wolniej i pokonujemy je możliwie z jak największą prędkością. Powinno wyglądać to tak, że przejeżdżamy przez szykanę w linii prostej.
O ile w przypadku bolidów Formuły 1 czy aut wyścigowych ścinanie zakrętów zawsze pozwala pokonywać je szybciej, o tyle z gokartami jest nieco inaczej. Na przykład przy pokonywaniu nawrotów znacznie lepiej nie zjeżdżać na początku do wewnętrznej, ale przy zewnętrznej przyhamować i mocno skręcić kierownicę, przejeżdżając przez szczyt i wychodząc na zewnętrzną.
Jeżeli chce się uzyskiwać dobre czasy, trzeba też odpowiednio dogrzać opony. Jeżdżenie slalomem (z takiej techniki korzysta się na przykład w Formule 1) na ciasnym torze raczej nie wchodzi w grę. Jak więc to zrobić? Wystarczy przejechać kilka okrążeń i po kilku minutach ogumienie będzie już odpowiednio nagrzane. Nie łudźmy się, że na zimnych oponach uda nam się pobić rekord toru. Silnik również musi mieć odpowiednią temperaturę.
Kiedy już gokart odpowiednio się nagrzeje, przejedźmy tor, dusząc gaz w podłogę i sprawdzając przy tym, na jak wiele możemy sobie pozwolić w konkretnych zakrętach. Jedne uda nam się pokonać przy większej prędkości, a przed innymi wpadniemy w poślizg - właśnie tak uczy się charakterystyki toru i gokarta.
Po pokonaniu jednego zakrętu trzeba patrzeć przed siebie i od razu myśleć, jak przejedzie się następny. Ważne jest to, żeby za każdym razem pokonywać zakręt tym samym torem jazdy – oczywiście pod warunkiem, że odpowiednio go ścinamy. W czasie prowadzenia gokarta trzeba zwracać szczególną uwagę na to, jak blisko opon ułożonych wokół toru jedziemy. Dlaczego? Bo jeśli nawet minimalnie zahaczymy o jedną z nich, to błyskawicznie gokart zostanie w nie wciągnięty i unieruchomiony.
Jakie znacie tory kartingowe? Które z nich polecacie, a które odradzacie?
Odwiedź nasze forum: