Poradniki i mechanikaCo to jest kontrola trakcji (ASR, TC)?

Co to jest kontrola trakcji (ASR, TC)?

System kontroli trakcji zapobiega poślizgowi kół podczas przyspieszania.

Podczas przyspieszania zależy nam na jak największej trakcji
Podczas przyspieszania zależy nam na jak największej trakcji
Źródło zdjęć: © fot. Maciej Rowiński
Marcin Łobodziński

09.10.2016 | aktual.: 30.03.2023 11:29

Trakcja to w ogólnym znaczeniu przyczepność koła do nawierzchni, niezależnie od tego co się z tym kołem dzieje. Dlatego o braku trakcji mówimy również wtedy, gdy koła tracą przyczepność w zakręcie lub podczas hamowania. Określenie system kontroli trakcji jest nieco mylące, ale w świecie motoryzacji jednoznaczne.

Nazwa angielska Acceleration Slip Regulation (ASR) jest bardziej precyzyjna, ponieważ oznacza mniej więcej system regulacji przyczepności podczas przyspieszania. Prawdą jest bowiem, że ASR redukuje poślizg wyłącznie wtedy gdy kierowca wciska pedał gazu.

Nowoczesne systemy ASR zapobiegają poślizgowi przy ruszaniu – na śliskiej nawierzchni lub przy nadmiarze mocy – a także podczas przyspieszania w czasie jazdy. Działa jednocześnie na dwa sposoby: poprzez hamowanie kół układem hamulcowym oraz redukuje moment obrotowy silnika. Pracą silnika ASR zarządza również na dwa sposoby: przez regulację kąta wyprzedzenia zapłonu i ostatecznie jego odcięcie, a także przez regulację kąta otwarcia przepustnicy.

W praktyce, podczas poślizgu są one hamowane układem hamulcowym, a kierowca pomimo wciskania pedału gazu nie jest w stanie wygenerować większej prędkości obrotowej kół. Dzięki temu, system przenosi na nawierzchnię tyle momentu oborowego ile są w stanie przenieść koła. Te z kolei są hamowane i zwalniane w taki sposób, aby kręciło się to, które się nie ślizga. Teoretycznie pomaga to ruszyć autem przy niskiej przyczepności drogi, ale nie zawsze się to sprawdza.

Kiedy kontrola trakcji przeszkadza?

Są sytuacje, w których system kontroli trakcji podobnie jak system ABS nie zdaje egzaminu. Dlatego w prawie każdym modelu samochodu można go wyłączyć. Jak na ironię, zaleca się to w sytuacjach, w których powinien pomagać, na przykład przy próbie wyjechania z pułapki śnieżnej lub ruszenia na wyjątkowo śliskiej nawierzchni. Konstruktorzy zdają sobie sprawę z tego, że poślizg kół jest niekiedy pożądany.

Na bezdrożach kontrola trakcji niekiedy uniemożliwia płynną jazdę. Najbardziej przeszkadza na nawierzchni piaszczystej, gdy poślizg kół występuje, ale jednocześnie opory ruchu są bardzo duże. System odcinający moment obrotowy powoduje spadek prędkości samochodu, a to w efekcie kończy się zgaśnięciem silnika. Na takim podłożu poślizg choć nie jest wskazany, to jednak przeszkadza mniej niż spadek mocy.

W warunkach terenowych, kontrola trakcji utrudnia również ruszanie gdy jedno z kół nie ma w ogóle przyczepności, na przykład jest uniesione. Wówczas będzie ono hamowane, a moc silnika również spadnie i podobnie jak na piachu może dojść do zgaśnięcia.

Kontrola trakcji jako blokada mechanizmu różnicowego?

Blokada to oczywiście określenie dość luźne i na wyrost, lepszym jest elektroniczna szpera. Jest to nowszy rodzaj systemu kontroli trakcji, wykorzystywany zwykle w samochodach terenowych, uterenowionych lub sportowych.

Inna kalibracja układu powoduje, że nie ingeruje on w moc silnika w tak dużym stopniu jak zwykły ASR, przez co układ hamulcowy działając na poszczególne koła może powodować przeniesienie napędu na koło o lepszej przyczepności. To pozwoli ruszyć z miejsca nawet w sytuacji, gdy jedno z kół jest uniesione. Takie rozwiązania stosuje się także w crossoverach z napędem na jedną oś (m. in. Fiat, Peugeot).

Wadą elektronicznej blokady mechanizmu różnicowego jest możliwość przegrzania układu hamulcowego podczas jazdy terenowej. Natomiast wykorzystany w samochodach typowo szosowych pozwala wcześniej przyspieszyć na wyjściu z zakrętu, ponieważ redukuje poślizg koła wewnętrznego i powoduje przeniesienie części napędu na zewnętrzne. Działa więc podobnie jak szpera.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)