Bentley: Chiny przegrały z USA
Najlepszym znakiem tego, że Stany Zjednoczone wychodzą już z kryzysu gospodarczego, jest rosnąca sprzedaż samochodów luksusowych. Potwierdza to Bentley, publikując wyniki sprzedaży z pierwszego połowy tego roku.
Najlepszym znakiem tego, że Stany Zjednoczone wychodzą już z kryzysu gospodarczego, jest rosnąca sprzedaż samochodów luksusowych. Potwierdza to Bentley, publikując wyniki sprzedaży z pierwszego połowy tego roku.
Jakiś czas temu Chiny wskoczyły do czołówki rankingów sprzedaży aut luksusowych. Bentleye, Rolls-Royce'y czy Porsche sprzedają się tam jak świeże bułeczki. Jak się jednak okazuje, milionerzy ze Stanów Zjednoczonych wychodzą ze swoich antykryzysowych schronów i zaczynają robić zakupy.
Tylko w okresie od stycznia do końca czerwca tego roku sprzedano tam 1140 samochodów, co oznacza wzrost aż o 25,7% w porównaniu do tego samego okresu w roku ubiegłym. Wprawdzie w Chinach wzrost był jeszcze większy, bo wynosi aż 55,7%, jednak tam sprzedano 1059 Bentleyów.
Zdaniem Bentleya na początku tego roku Chiny wyraźnie prowadziły w rankingach sprzedaży, jednak Stany Zjednoczone dogoniły kraj podróbek w drugim kwartale. Łącznie na całym świecie sprzedaż aut brytyjskiej marki wzrosła o 32% i wyniosła 3929 samochodów. Nieźle jak na zaledwie 6 miesięcy.
O skali popularności Bentleya w tych krajach świadczyć może fakt, że w całej Europie sprzedano 557, a na Bliskim Wschodzie 346 egzemplarzy. Nieźle wygląda także bilans z Japonii, gdzie sprzedaż wzrosła aż o 114,3%, czyli do klientów trafiło ponad dwukrotnie więcej aut niż w pierwszej połowie 2011 roku.
Tak dobre wyniki Bentley zawdzięcza wschodzącej popularności modelu Mulsanne, którego sprzedaż wzrosła o 30%. Jeszcze lepiej radzi sobie odświeżony Continental GT, który teraz dostępny jest także z jednostką V8. Tutaj zanotowano wzrost sprzedaży o 48,5%. Gratulacje.
Źródło: Carscoop